NOWY TARG. - Różnica pomiędzy oszacowanym dochodem z tytułu opłaty targowej, a faktycznym wpływem do budżetu wynosi ponad milion 300 tys zł. Nasuwa się pytanie, gdzie są te pieniądze? - pyta Paweł Liszka. Radny zaproponował kilka zmian, w tym rezygnację z usług inkasentów. Poborem opłat mieliby się zająć urzędnicy.
Interpelacja radnego powstała na kanwie otrzymanej kilka dni wcześniej odpowiedzi na pytanie dot. średniej miesięcznej liczby osób handlujących. Z wyliczeń skarbnika wynika, iż w miesiącach styczeń-marzec handluje średnio ok. 600 podmiotów, natomiast w pozostałych miesiącach kwiecień-grudzień ok. 1140 podmiotów. - Według moich wyliczeń w dniu 11/10/2015 r. było handlujących ok. 1258, więc myślę, że średnia podana przez Urząd jest optymalna do przeprowadzenia szacunkowych obliczeń - mówił radny Liszka. Oto treść jego interpelacji:
W uchwale budżetowej na rok 2015 r. przyjęto dochód z opłaty targowej na poziomie 1.600.000,00 zł, natomiast za rok 2014 r. według sprawozdania z wykonania budżetu uzyskano kwotę 1.677.371,00 zł. W roku 2014 dni targowych tj. czwartków i sobót, po uwzględnieniu świąt było: od stycznia do marca 13, natomiast od kwietnia o grudnia 86, w 2015 odpowiednio 13 i 87. Jeżeli uwzględnić jeszcze niedziele, gdzie również prowadzona jest działalność handlowa na terenie targowicy i giełda samochodowa liczby kształtują się odpowiednio w 2014 r. 26/125 i w 2015 r. 26/126.
Na podstawie dostępnych danych ze sprawozdania z wykonania budżetu za rok 2014 r., uchwały budżetowej na 2015 r. oraz danych uzyskanych w odpowiedzi na zapytanie podjąłem próbę wyliczenia szacunkowych opłat ponoszonych przez handlujących jak również powierzchni zajmowanych przez nich do prowadzenia handlu. Przy założeniu handlu tylko we czwartki i soboty, bez uwzględnienia niedziel, kiedy również odbywa się handel i giełda samochodowa, a także handlujących w inne dni tygodnia:
- w 2014 r. średnia dzienna opłata dzienna ponoszona przez handlującego w miesiącach styczeń-marzec 53,55 zł, w miesiącach kwiecień-grudzień 12,83 zł i zużywali odpowiednio powierzchnię w metrach kwadratowych 8,96 m2 i 1,6 m2
- w 2015 r. średnia dzienna opłata dzienna ponoszona przez handlującego w miesiącach styczeń-marzec 51,28 zł, w miesiącach kwiecień-grudzień 12,10 zł i zużywać będą odpowiednio powierzchnię w metrach kwadratowych 8,55 m2 i 1,51 m2. Czy są to realne liczby? Wydają się być abstrakcją.
Według mojej oceny większa część handlujących posiada namioty (stragany) 2m x 2m, czyli 4 m2
Robiąc symulację szacunkowego dochodu, według liczy handlujących wskazanych przez Urząd Miasta i przy następujących założeniach:
1) większość handlujących posiada stragan (namiot) o wymiarach 2x2 czyli 4 m2 - założenie 75% handlujących
2) pozostała część handlujących przyjęcie średniej opłaty 10 zł - założenie 25% handlujących
Szacunkowy dochód do budżetu powinien wynieść w 2014 r.: 3.022.560,00 zł Różnica pomiędzy oszacowanym dochodem, a wpływem do budżetu w 2014 r. wynosi 1.345.189,00 zł Różnica jest tak duża, że Nasuwa się pytanie, gdzie są te pieniądze? Tym bardziej, że powyższa symulacja wyliczenia dochodu i powstałej różnicy nie uwzględnia giełdy samochodowej i handlu w niedzielę, oraz w pozostałe dni tygodnia.
Nawet zakładając opłatę 20,00 zł dziennie dla jednego handlującego powstaje różnica 462.229,00 zł, bez uwzględniania giełdy samochodowej i handlu w niedzielę, oraz w pozostałe dni tygodnia. Gdzie te pieniądze?
Jak pokazują wyliczenia tracimy jako Miasto ogromne pieniądze, które można przeznaczyć na inwestycje dla Mieszkańców. Proszę zatem Pana Burmistrza o podjęcie stosownych działań pozwalających realny wpływ z opłaty targowej do budżetu.
W związku z powstawaniem nowej targowicy oraz możliwości uporządkowania pobierania opłaty targowej, zwracam się również do Pana Burmistrza o przygotowanie nowej uchwały o wysokości opłaty targowej i zasad jej pobierania na terenie miasta Nowy Targ, uwzględniającej:
- pobieraniem opłaty targowej przez upoważnionych pracowników Urzędu Miasta, w ramach dotychczasowego zatrudnienia lub w przypadku braku możliwości zatrudnienia dodatkowych osób (dotychczas na inkasentów wydatkowano ok. 400 tys. zł) – pozwoli to na kontrolę pobierania opłaty targowej
- wyciągając wnioski z innych miast, gdzie były przenoszone targowice i czasami zanikiem handlu oraz w celu uporządkowania handlu w Mieście, ustalenie odpowiednich stawek na nowej targowicy, zachęcających do przeniesienia się handlujących na nowe miejsce handlu, aby Nowy Targ nadal był centrum handlowym w regionie
- ustalenia wyższych stawek za handel obwoźny i obnośny na pozostałych terenach w Mieście.
opr.s/
Wprowadzenie różnych stawek opłaty targowej w jednym mieście kolejne bezstronne rozwiązanie.Właściciele gruntów na starej targowicy od lat są straszeni przeniesieniem placu ,jak w takich warunkach mogli coś inwestować.Dlatego jest jak jest.W czerwcu w/w właściciele złożyli pismo o wyznaczenie terminu spotkania z Panem Burmistrzem i porozmawianiu w tym temacie.Upłynął urzędowy czas a odpowiedzi nie było.Urzednik oddał to pismo zapewniając że
sam ustali termin spotkania do którego do dnia dzisiejszego nie doszło.Nie wiem co o tym mam sądzić.
Teraz kilka uwag dla komentujących:"GUE"-co się może zmienić w sprawie kas fiskalnych czy pochodzenia towarów na Nowej Targowicy jesteś naiwny albo złośliwy.Kasa fiskalna to sprawa Urzędu Skarbowego i przedsiębiorcy a nie miejsca handlu.
"SNIKERS"-specjalista od Bangladeszu-jeśli nie wiesz to ci napiszę że jarmarki w tym miejscu istnieją kilkadziesiąt lat i nie rozumiem po co się tam pchasz w dni targowe autem i sam stwarzasz zagrożenie.
"ZBULWERSOWANY" CV złóż u P.Liszki.Mieszkańcy terenu targowicy z uwagi na to że od lat są przez dwa dni w tygodniu odcięci od świata mieli związane ręce żeby otworzyć jakiś w miarę prosperujący interes więc z konieczności urządzili się jak mogli to teraz przenieść targowicę a oni niech się idą paś na hale.Kończąc proszę miejcie zrozumienie,przecież mogą być dwa place targowe,dajcie jadnym i drugim jednakowe szanse.Urząd Miasta niech porozmawia z właścicielami, a handlujący niech mają szanse wyboru gdzie będą handlować.W innym razie Jabłonka tylko czeka żeby otworzyć jarmarki w sobote.
Tam nikomu nie przeszkadza Bangladesz chociaż jarmark położany jest przy drodze na duże przejście graniczne.
Pozdrawiam.ZORIENTOWANY