Niektórzy radni gminy Czarny Dunajec chcą wystąpienia gminy z Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Uważają, że spółka obsługująca gminę w zakresie kanalizacji nie spełniła oczekiwań mieszkańców, jakie przez ponad 10 lat w niej pokładano. Dodatkowo cena, jaką ponoszą mieszkańcy za korzystanie z kanalizacji jest jedna z najwyższych na Podhalu.
Obecnie w czarnym Dunajcu udało się skanalizować jedynie 20 procent gminy. Cena metr sześcienny ścieków, to 15,23 zł. Z czego gmina dopłaca do, każdego metra 7 zł 38 gr. W skali roku, na ten cel z budżetu idzie 500 tysięcy złotych. Michał Jarończyk sekretarz gminy przypomina, że pomysł wystąpienia z PPK, trzeba uważnie przeanalizować. Zwłaszcza określić skutki, jakie będzie musiał ponieść samorząd. Zwłaszcza wchodzi w grę spłata kredytów i pożyczek. Ma to przecież odbicie w taryfie, jaka jest pobierana na terenie Czarnego Dunajca. Cena za ścieki jest niższa w gminach, gdzie samorządy inwestują własne pieniądze. Natomiast w przypadku Czarnego Dunajca większość pieniędzy pochodzi z budżetu PPK.
Obecnie gmina Czarny Dunajec wraz z Kościeliskiem planuje budowę oczyszczalni w Chochołowie. Pieniądze mają pochodzić z kolejnego rozdania dotacji unijnych na lata 2015-2022.
js/