NOWY TARG. - Wiemy już, że z funduszy unijnych będzie niemożliwe pozyskanie pieniędzy na budowę nowej hali sportowej - mówi Grzegorz Watycha. - W zależności od możliwości pozyskania środków z Ministerstwa Sportu, będzie też uzależniony ewentualny nasz wkład własny. To już należy do decyzji Rady i mieszkańców Miasta, którym pod rozwagę poddam, czy uznają to za priorytet.
Jak mówi "koncentracja na budowie jakiegoś wielofunkcyjnego obiektu, ale z główną myślą, że będzie to obiekt dla naszych Szarotek, będzie oznaczała rezygnację z innych inwestycji w mieście, w tym drogowych czy innych infrastrukturalnych, na które mieszkańcy być może też oczekują". 
Koszt budowy oszacowano wstępnie na 70-80 mln zł, ale dopytywany o kwotę - burmistrz mówi: - Nie podam żadnych widełek. Ale to będzie właśnie przedmiotem opracowania, które w tym roku chcemy zrobić. Pieniądze na przygotowanie takiej koncepcji z kosztorysem są zaplanowane w budżecie. Będzie to taka wstępna koncepcja, jakby przyczynek do dyskusji, rozważenia jakiegoś wariantu. Bo będzie to kwestia przede wszystkim lokalizacji i wielkości samego obiektu, jego wielofunkcyjności. Wiadomo, że im większy obiekt i im więcej "wymyślimy dla niego funkcji" - tym będzie on droższy.
Na pytanie czy prowadzone są rozmowy z MS w sprawie współfinansowania inwestycji, Grzegorz Watycha odpowiada: - Takie sygnały były i są wysyłane. Ja przy każdej okazji sygnalizuję Ministerstwu Sportu, że myślimy o takim obiekcie. Także dzięki kontaktom z Polskim Związkiem Hokeja na Lodzie, z panem prezesem Dawidem Chwałką, z sekretarzem generalnym Januszem Wierzbowskim - ten sygnał ślemy dalej w Polskę: że jako ośrodek szkolenia hokejowego - bo pod tym kątem główne chcę, by ministerstwo na nas popatrzyło - nie jako miasto, które chce rozgrywać i urządzać u siebie imprezy, ale jako ośrodek szkolenia dzieci i młodzieży w hokeju - chcielibyśmy mieć ku temu lepsze warunki.
Radio Alex, s/
