Ruiny zamku w Czorsztynie były świadkiem nietypowego wydarzenia. Na dziedzińcu zamku Wronin uczniowie z Akademii Muzycznej z Krakowa przedstawili spektakl operowy o miłości, duchach i przeznaczeniu.
Opera pt: „Zamek na Czorsztynie, czyli Bojomir i Wanda” została napisana przez Karola Kurpińskiego, a powstała do libretta Józefa Wincentego Krasińskiego z Radziejowic. Niedzielny spektakl był pierwszym wystawionym w tym miejscu, ponieważ nigdy dotąd żaden spektakl nie był wystawiany na tym zamku. Historia opery opowiada o rycerzu Bojomirze i jego słudze Nikitcie, którzy powracają z bitwy pod Wiedniem, a szukając schronienia przed ulewnym deszczem trafiają do zamku, w którym podobno straszy… Okazuje się jednak, że w zamku dochodzi do nieoczekiwanych wydarzeń…Pomysłodawczyniami projektu są dwie młode śpiewaczki, a zarazem przyjaciółki z krakowskiej Akademii Muzycznej: Ewa Walkowska i Maria Złotek, które postanowiły pokazać operę o zamku Wronin, właśnie w miejscu, o którym opowiada historia. Do przedsięwzięcia namówiły 28-osobowy zespół muzyków i dodatkowo troje solistów.Mimo, że od Tatr nadciągały burzowe chmury, pogoda pozwoliła aby pienińska premiera dzieła Karola Kurpińskiego pt.: „Zamek na Czorsztynie, czyli Bojomir i Wanda się odbyła . Publiczność była zachwycona i nagrodziła młodych artystów gromkimi brawami.
Joanna Dziubińska, zdj. Michał Adamowski
a może nieskoszona trawa to efekt tego ,że zamek położony jest w obrębie PPN a trawa ta jest pod ochrona i musi się wysiać ?
a może oświetlenie sceny do zamierzony zabieg , bo sztuka odbywa się w nocy w atmosferze strachu i duchów?
a może nie było biletów i żadnej kasy nikt z nikogo nie ściągał?
Proszę nic tu już nie pisz w ramach odpowiedzi , ale odpowiedz sobie sam.