ZAKOPANE. Ograniczenia w liczbie widzów, którzy zostali wpuszczeni na konkurs Mistrzostw Polski w skokach narciarskich na Wielkiej Krokwi, zdenerwowały kibiców.
Organizatorzy rozgrywanego w drugi dzień świąt konkursu wpuścili na teren Wielkiej Krokwi ok. tysiąca kibiców. Wejściówki zostały sprzedane przed południem. Rozeszły się w momencie. Zainteresowanie konkursem wśród kibiców i turystów spędzających pod Giewontem święta Bożego Narodzenia, było o wiele większe. Przed wejściem na skocznie stoi wielu kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na obiekt. Nie rozumieją, dlaczego nie mogą wejść, skoro na trybunach jest dużo wolnych miejsc. Głośno wyrażają swoje niezadowolenie. Jak się dowiedzieliśmy, spowodowane jest to faktem, że organizatorzy nie zgłosili konkursu jako imprezę masową. Stąd ograniczenia w liczbie widzów wpuszczonych na teren skoczni. - Organizacją wejścia na zawody zajmował się Centralny Ośrodek Sportowy. My jako Tatrzański Związek Narciarski wynajęliśmy tylko obiekt na czas imprezy - tłumaczy Wojciech Gumny z TZN.
js/r/
Organizatorzy NIEUDACZNIKI dostaną premię za MISTRZOSTWO i za całokształt roczną PREMIĘ I TRZYNASTKĘ na ten Nowy Rok. Jakoś się wytłumaczy z błędów z niewłasnej winy. Przypominamy aby na Puchar Świata nie zapomnieli wyprodukować bilety w ilości 1000 szt.