Z uwagi na zwęglenie, nie da się w klasyczny sposób zidentyfikować zwłok, które znaleziono w spalonym samochodzie w czwartek w lesie w Dzianiszu. Najprawdopodobniej konieczne będą badania DNA.
- Dopiero wtedy na 100% dowiemy się kim jest osoba znaleziona w środku. Teraz możemy to jedynie przypuszczać - mówi mł. asp. Krzysztof Waksmundzki, rzecznik zakopiańskiej policji. 
Otwarta jest też kwestia okoliczności śmierci 44-latka. - Na chwile obecną bierzemy pod uwagę wszystkie hipotezy - mówi rzecznik. Na pierwszy plan wysuwa się jednak hipoteza o samobójczej śmierci. Przemawiać za tym mają wpisy na profilu społecznościowym, jakich przed śmiercią dokonał 44-latek, w których żegnał się ze światem.
r/
