05.01.2017, 10:26 | czytano: 5771

Artysta z Krupówek nie może sprzedawać obrazów. Wszystko przez przepisy

Fot. Józef Słowik
ZAKOPANE. Malarz Stanisław Badyoczek chce sprzedawać swoje dzieła na Krupówkach. Problem w tym że Uchwała o Parku Kulturowym, która obowiązuje na deptaku, nie dopuszcza takiej możliwości. Artyści mogą malować tutaj swoje obrazy i je sprzedawać. Sama tylko ich sprzedaż, bez wykonywania dzieł na miejscu, jest jednak zabroniona.
Problem ten artysta przedstawił podczas sesji Rady Miasta Zakopane. Najczęściej w tworzeniu swoich obrazów posługuje się techniką akwareli. Żeby powstała akwarela w plenerze, tłumaczył, wymaga to odpowiednich warunków atmosferycznych.
- Chciałbym poprosić o pomoc w mojej sprawie – mówił do zakopiańskich radnych artysta. - Zakochałem się w górach. Od 40 lat maluje pejzaże i architekturę. Ostatnio mam problemy z miejscem na Krupówkach. Potraktowano mnie, jak rysownika, portrecistę, a ja maluje pejzaże i to wszystko, co nas otacza. Chciałem poprosić o wsparcie.

Malarz tłumaczył, że niskie temperatury nie pozwalają na malowanie akwareli na świeżym powietrzu. - Ostatnio zażądano ode mnie, abym siedział na Krupówkach i malował przy minus 10 stopniach – mówił artysta.

Chciałby on podczas niesprzyjającej aury jedynie sprzedawać obraz,y a nie wykonywać ich i malować na Krupówkach.
Jak wyjaśniali urzędnicy, Uchwała o Parku Kulturowym została skonstruowana przede wszystkim na potrzeby miasta i ulicy Krupówki. - Wyjaśnię w czym tkwi problem – mówił Maciej Tokarz z wydziału prawnego Urzędu Miasta w Zakopanem. - Sprzedaż na Krupówkach poza lokalem jest niedozwolona. Natomiast dozwolona jest działalność artystyczna, polegającą na malowaniu obrazów i portretów, ponieważ przy opracowaniu uchwały stwierdziliśmy, że malując na żywo tworzy się atmosferę, na której nam zależy. Natomiast pan złożył wniosek o sprzedaż obrazów i miasto nie wydało takiej zgody, bo uchwała takiej sprzedaży nie przewiduje.

Na chwilę obecną miasto nie może, zgodnie zapisami uchwały, udzielić takiej zgody. Według radnego Zbigniewa Szczerby, prace Stanisława Badyoczka przedstawiają o wiele większą wartość artystyczną, niż wykonywane na deptaku karykatury i burmistrz powinien się zastanowić, jak rozwiązać ten problem.

js/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
szuser06.01.2017, 00:46
Burmistrz nie ma mozliwości aby ten problem rozwiązać bo naruszy prawo i go zamkną.Chłopie!
Najlepiej ulep coś z gliny na tym miejscu , może Chrystusika Frasobliwego albo lepiej Jana Pawła II bo Chrystusik de mode. W tym drugim przypadku nikt go nie ruszy bo mu ręce odpadną za zamach na świetego, a każdy ksiądz, siostra zakonna i biskup klęknie z szacunkiem i dużo ludu tez i kupia -tylko żeby podobny był i na biało.No.
Zarobisz kasę a ja w czerwcu przyjdę po tantiemę. OK?
PS. Zapłacisz mi starymi pejzażami OK?
miastowy05.01.2017, 16:39
@Dertys - Po co był ten Park Kulturowy? Żeby czepiać się ludzi, którzy stoją na Krupówkach od kilkudziesięciu lat i gnębić ich za brak rolet, markiz w odpowiednim kolorze i wmawiać, że wszystko co nie kosztuje po 500zł za sztukę to chińszczyzna, która przyjeżdża w kontenerach. Przyjezdni "mobilni" sprzedawcy i romskie dzieci jak były tak są dalej. Pan Stanisław od kilkudziesięciu lat sprzedaje własnoręcznie malowane obrazy związane z Tatrami na deptaku miasta leżącego u szczytu Tatr. W czym problem?
osioł05.01.2017, 15:23
dobraaa zmiana karac tych co chca pracowac dawac tym.......
Poruszony05.01.2017, 13:43
Osobiście jak tego człowieka nawet rozumiem ale czy artysta z Miasta znalazłby się w lepszym położeniu gdyby tam chciał takimi obrazami handlować.
Strażak dyndu dyndu05.01.2017, 12:34
Jak w filmach Barei
łolcon05.01.2017, 11:56
To nie może udawać, że maluje a sprzedać to co ma za plecami? Po co robić problem jak go nie ma i zawracać głowę bezradnym. Tyle lat między góralami i nie wie jak to ominąć.
skansen05.01.2017, 11:43
nie ma nic gorszego niż durne przepisy
i nawiedzone pomysły. Mam nadzieję
że Radnym włączy się mózg
przesada w każdej sprawie
to głupota.
A na razie Artysta niech markuje malowanie ;)
ja05.01.2017, 11:26
panie Stanisławie kup Pan oscypki ( najtańsze i najmniejsze ) sprzedawaj Pan je w cenie obrazu a obraz rozdawaj Pan gratis i po problemie .
Dertys05.01.2017, 10:55
A ja uważam, że nie powinno się wyrażać zgody na handel obrazami na Krupówkach. Bo zaraz się okaże, że takich artystów jest dziecięciu i będziemy mieli kolejny Bangladesz tylko artystyczny. Artysta się skarży, że się zakochał w Zakopanem i nie może sprzedawać obrazów - no i co z tego, zaraz będzie, że producent drewnianych koników powie, że też się zakochał w Zakopanem i również nie może tutaj na Krupówkach swoich drewnianych koników sprzedawać, podobnie sprzedawca kukiełek, portfeli, czepek, trąbek i innego badziewia. Powiedzmy sobie w końcu po co był ten Park Kulturowy - żeby właśnie uprzątnąć miasto, Krupówki z tego bałaganu. I żeby to zrobić to właśnie chodzi o to, żeby nie robić żadnych odstępstw, bo jak się jednemu popuści to dziesięciu kolejnych będzie się mogło powołać na ten precedens i sami będą się domagali o swoje i ten burdel co był wcześniej wróci z powrotem. Ja jestem zdecydowanie przeciw!
iga05.01.2017, 10:35
w takim razie niech gość udaje że maluje,i urzędnicy nie będą się go czepiać
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl