NOWY TARG. Być może jeszcze dziś będzie wiadomo, co było przyczyną sobotniej awarii sieci wodociągowej na ulicy Waksmundzkiej. Tego dnia wieczorem, przez kilka godzin na jezdnię wylewała się z chodnika woda. Zamieniła jezdnię w lodowisko i zalała sąsiednią posesję. Początkowo pracownicy wodociągów błędnie zdiagnozowali awarię.
Prezes Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Dariusz Latawiec zapewnia, że pracownicy zakładu byli na miejscu zaraz po zgłoszeniu. - To co zrobili nie przyniosło jednak skutku. Źle zdiagnozowali awarię i stąd problem z wodą, która wybiła na ulicę - przyznaje.r/