To chyba kolejna oznaka nadchodzącej wiosny. Na Dunajcu w Krościenku pojawiły się trzy łabędzie. Ptaki żerują w okolicach mostu w towarzystwie dzikich kaczek.
Ptaki nie są płochliwe. Gdy na brzegu pojawia się człowiek, natychmiast podpływają, licząc, że ktoś rzuci im coś do jedzenia. Świadczy to o tym, że są często dokarmiane i widok człowieka kojarzy im się z posiłkiem. Przyrodnicy mają różne zdania na ten temat i zalecają, by robić to z głową.
Podkreślają, że dokarmianie łabędzi nie jest niezbędne dla ich przeżycia. Dopuszczają dokarmianie tych ptaków w okresach silnych mrozów, gdy powierzchnię rzek skuwa lód. Kategorycznie odradzają jednak chleb, który im szkodzi, a zalecają np. zboże lub kukurydzę. Dokarmianie jednak ptaków przez cały rok - np. na wiosnę, gdy nie mają problemów ze zdobyciem pożywienia w naturalnych warunkach - rozwija u ptaków niekorzystne zwyczaje i sprawia, że trudniej im się później odnaleźć w sytuacjach, gdy nie mogą skorzystać z pomocy człowieka.
r/ zdjęcia Michał Adamowski
