W Komisji Rewizyjnej, która jako jedyna ma za zadanie kontrolować działalność wójta, zostali tylko radni popierający Stanisława Jurkowskiego. Jeden z radnych opozycji został wykluczony ze względu na trudny charakter, a drugi sam zrezygnował, bo nie chciał brać udział w "grze politycznej".
Wniosek o wykluczenie radnego Andrzeja Rungera ze składu złożyła komisja, uzasadniając to tym, że radny ten "nie pracuje merytorycznie, tworzy różnego rodzaju insynuacje, nie reaguje na upomnienia ani przywołania do porządku przez przewodniczącego komisji" - czytał na sesji uzasadnienie komisji przewodniczący Rady Gminy Franciszek Ziemianek. "Ponadto - kontynuował - obraża i ubliża członkom komisji, jak również wójtowi gminy Ochotnica Dolna i pracownikom urzędu gminy".- Ja was hamuję, ale jeśli nie będzie miał was kto hamować, to sobie ściągniecie na głowę inne instytucje - ostrzegał. - Ja płakał nie będę za wami. Ale może będę chodził na komisje, bo do tego mam prawo i nagrywał, żeby mieszkańcy w końcu zobaczyli, jak wygląda tam praca i jak są przynoszone gotowe dokumenty i są przegłosowywane. Ja mogę tylko protestować, pokrzyczeć, ale to, że nie macie żadnego hamulca, to wam to zaszkodzi. To jest tylko gra polityczna pana wójta, któremu udało się kupić, nie wiem jakimi metodami, część rady - dodał.
- Przykro mi, że zaistniała taka sytuacja, żeby radnego wykluczyć, ale to na jego własne życzenie - stwierdził przewodniczący komisji Władysław Brzeźny. - Od samego początku insynuuje, że wszyscy są kłamcami, fałszerzami, policję chciał sprowadzić. Upominaliśmy go, prosiliśmy, żeby się uspokoił. Opozycja jest wskazana, ale jest za bardzo ostra.
- Jest mi przykro, że musiałem ten wniosek składać - dodał radny Leszek Wiatr. - Na sesji mówiłem, że z panem Rungerem nie da się pracować. On ma swoje opinie, a tych, którzy mają inne zdanie niż on, pozbawia czci i wiary.
- Śmiechu warte jest to, co się dzieje na tej sesji rady - stwierdził radny Tadeusz Królczyk. - Andrzej Runger oczywiście, że nie ma łatwego charakteru, ale ten sam Andrzej Runger pracuje też w innych komisjach i nie słyszałem, żeby działy się tam tam straszne rzeczy, o jakich wy tu mówicie. Wiemy, że macie większość i możecie przegłosować co chcecie. Ja się czasami nie dziwiłem frustracji Andrzeja czy Jacka Noworolnika, ponieważ sam doświadczyłem takiej bezmyślnej demonstracji siły z waszej strony. Ja to odbieram, jako zemstę i mściwość konkretnych osób, które stoją za tymi intrygami i nieustające gierki polityczne.
- Uważam, że wniosek o odwołanie Andrzeja Rungera jest kolejnym przejawem gry politycznej, w której nie mam zamiaru uczestniczyć. Wbrew twórcom tego wniosku stwierdzam, że komisja rewizyjna pracowała by jak należy, gdyby wszyscy jej członkowie, na czele z jej przewodniczącym, byli tak dociekliwi, uczciwi i merytoryczni jak radny Andrzej Runger, a nie działali pod czyjeś dyktando - stwierdził Jacek Noworolnik, który po dyskusji ogłosił, że rezygnuje z zasiadania w komisji rewizyjnej w ramach protestu przeciwko takiemu traktowaniu członków komisji.
Andrzej Runger w głosowaniu został odwołany. Zastąpił go w komisji Jan Jagieła. Komisja działa teraz w czteroosobowym składzie, w którym brakuje przedstawiciela opozycji.
r/
Oglądając sesję faktycznie pan Runger został odwołany na wniosek komisji . Ale kto może pozwolić na takie zachowanie.
Trudno też nie zauważyć, że inni panowie z ,,klubu" byli proponowani do tejże komisji i wszyscy odmówili, dziecinada.