ZAKOPANE. Ci, którzy Gubałówkę odwiedzają po kilku latach przerwy, nie mogą wyjść ze zdumienia. Ulubiony przez turystów punkt widokowy na miasto i Tatry zupełnie stracił swój charakter i stał się miejscem opanowanym przez tandetę i chińszczyznę i... oszustów.
Słoneczna pogoda przyciągnęła tłumy turystów nie tylko nad Morskie Oko i na Kasprowy Wierch. Prawdziwe oblężenie przeżywa również Gubałówka.Pomimo corocznych zapowiedzi policji o próbach likwidacji procederu, na szczycie Gubałówki w najlepsze kwitnie gra w trzy kubki. A na komisariacie w Zakopanem każdego dnia przybywa osób poszkodowanych, którzy przez swoją głupotę stracili kilkaset złotych. rk-w/ zdjęcia Piotr Korczak