25.07.2017, 13:38 | czytano: 3119

Andrzej Bargiel rusza na szczyt K2

Wyprawa Andrzej Bargiela nabiera rozmachu. 29-letni zakopiańczyk jest gotowy aby zmierzyć się ze swoim najbardziej ambitnym i najtrudniejszym wyzwaniem, drugim co do wysokości szczytem Ziemi - K2 (8611 m n.p.m.).
Po ponad trzech tygodniach przygotowań i aklimatyzacji ekipa w składzie Andrzej Bargiel, Kuba Poburka i Janusz Gołąb zamierza wyruszyć do góry we wtorek późnym popołudniem. Plan zakłada przeniesienie obozu III na wysokość ok. 7800 m n.p.m., gdzie wspinacze zostaną na noc. W czwartek wczesnym rankiem Andrzej Bargiel uda się w stronę szczytu, z którego chce zjechać na nartach.
Pomimo początkowych założeń o zdobyciu szczytu polską drogą, wobec trudnych warunków powyżej obozu I, Andrzej Bargiel wspólnie z pozostałymi uczestnikami wyprawy zdecydował o zmianie drogi na znaną i coraz częściej wybieraną alternatywę dla drogi klasycznej, drogę Česena.

Polską drogą, wytyczoną przez Jerzego Kukuczkę i Tadeusza Piotrowskiego w 1986 roku, będzie przebiegała natomiast w dużej mierze linia zjazdu. Rekonesans na tej drodze w początkowej fazie wyprawy wykazał, że to właśnie tutaj panują najlepsze warunki śniegowe aby bezpiecznie zjechać do bazy na nartach.

Niezwykle istotny wpływ na przebieg ataku będzie miała pogoda.

„Prognozy zakładają delikatną poprawę pogody, nie ma być ewidentnego wyżu, który by zapewnił taką porządną, kilkudniową pagoda”, donosi Andrzej z bazy pod K2. “Od przyjścia do bazy nie było chyba ani jednego dnia, który byłby w pełni słoneczny, ale to nic. Czekamy i zobaczymy co przyniosą kolejne”.


O szansach na pozytywny wynik wyprawy najlepiej mówią poprzednie sukcesy Bargiela. Wygrywając w 2010 r. zawody Elbrus Race ustanowił niepobity do dziś rekord świata w biegu na najwyższy szczyt Kaukazu. Wcześniej był trzykrotnym mistrzem Polski w skialpinizmie i trzecim zawodnikiem Pucharu Świata w tej dyscyplinie. W najwyższych górach świata pierwszy raz pojawił się w 2012 roku. Próbował zdobyć Lhotse (zawrócił na wysokości 7100 m ze względu na załamanie pogody). Rok później, w październiku 2013 zdobył Sziszapangmę, z której oczywiście zjechał na nartach. We wrześniu 2014 roku ustanił rekord wejścia z bazy na szczyt Manaslu (14 godzin, 5 minut) oraz akcji baza-szczyt-baza (21 godzin, 14 minut). W 2015 roku dokonał pierwszego w historii zjazdu z Broad Peaku. W 2016 roku ponownie przekroczył pewne bariery. Ustanowił bowiem rekord zdobycia Śnieżnej Pantery (pięciu siedmiotysięczników byłego Związku Radzieckiego - Szczyt Lenina, Szczyt Korżeniewskiej, Szczyt Ismaila Samaniego, Chan Tengri i Szczyt Zwycięstwa). 29-latek dokonał tego w niespełna miesiąc bijąc pod tym względem rekord Denisa Urubki.

Źródło: materiały prasowe, oprac. r/ autor zdjęć: Marcin Kin
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
TU KA DWA25.07.2017, 22:00
Są powody,
MOŻE DWA :P
Wejść i zjechać dziś z K2---
Wredna , trudna, niezdobyta I kapryśna
jak KOBITA Ile czaru ? łagodności ? Wdzięku?
oraz roztropności ! By JĄ zdobyć i pokonać
Czy kochanka to --czy ŻONA ? Tą odwagę właśnie
ma Jędruś Bargiel-chłop "na schwał" Te marzenia jak--+
rzecz ŚWIĘTA Sięgaj tam gdzie wzrok NIE SIĘGA
SĄ POWODY NAJMNIEJ DWA - SUKCES !!!!!!
I ADRENALINA :P)))))))))))
bart25.07.2017, 16:05
Nie zakopianczyk, tylko Letowianin!
Ula25.07.2017, 14:29
Chłopaku trzymam kciuki.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl