Sąd Rejonowy w Nowym Targu surowiej ukarał - na wniosek nowotarskiego urzędu miasta - przedsiębiorcę, któremu udowodniono, że palił w piecu płytami meblowymi i zatruwał powietrze.
19 kwietnia magistrat skierował wniosek do Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Nowym Targu o ukaranie przedsiębiorcy w związku ze stwierdzonym przypadkiem palenia odpadów. Zawnioskowano o wymierzenie grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych. Przeprowadzona analiza pobranego popiołu w akredytowanym laboratorium potwierdziła wysokie stężenie niedozwolonych i szkodliwych dla zdrowia substancji, które przy spalaniu płyt trafiły do atmosfery.W pierwszym wyroku sąd uznał, że przedsiębiorca jest winny, ale wymierzył mu niską karę - 500 zł. Od wyroku odwołał się burmistrz Grzegorz Watycha i rozprawa odbyła się ponownie. Za drugim razem sąd podwyższył grzywnę do 2 tys. zł i nakazał przedsiębiorcy pokryć koszty postępowania w wysokości ok. 1,2 tys. zł. - Wymiar grzywny ma być nie tylko karą, lecz ma również pełnić funkcję prewencyjną wobec osób, które nie przestrzegają przepisów o ochronie środowiska - podkreśla Dariusz Jabcoń, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Nowym Targu.r/
Tam w kotłowni jakby oponami palili Taki czarny dym i nic z tym nie robi się.
Czyzby byli równi i równiejsi?
A na Ku Studzionkom jak dawno byli urzędnicy?
Nie da się okna wieczorem otworzyć.
Ktos kontroluje co robia kuśnierze ze ścinkami? jest jeszcze trochę tych warsztatów!