NOWY TARG. Zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej oraz gróźb wobec interweniujących policjantów usłyszało pięciu nowotarżan w wieku od 20 do 32 lat, którzy starli się z funkcjonariuszami z nowotarskiej komendy podczas głośnej awantury na os. Topolowym. Jeden z nich został aresztowany na 3 miesiące.
W poniedziałek nowotarscy policjanci zostali wezwani do grupy osób, która na Topolowym, według zgłoszenia, miała pić alkohol, palić narkotyki i głośno się zachowywać. Na miejsce przyjechał patrol, ale według relacji policjantów, został zaatakowany słownie i fizycznie przez grupę. - W trakcie legitymowania grupa osób stała się agresywna wobec policjantów podejmujących czynności służbowe dokonując ich znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej, kierowania gróźb celem odstąpienia od czynności zatrzymania, kopania oraz rzuciła butelką w policjantów. Na miejsce policjanci wezwali wsparcie - relacjonuje podkomisarz Roman Wolski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.Ostatecznie zatrzymanych zostało 5 osób w wieku od 20 do 32 lat, mieszkańców Nowego Targu, którzy zostali osadzeni w policyjnym areszcie do dyspozycji prokuratury. Dwie kolejne osoby, które brały udział w zajściu zostały zatrzymane dzień później. Zostały im postawione zarzuty m.in. naruszenia nietykalności cielesnej oraz gróźb wobec interweniujących policjantów.
- W toku przesłuchań wszyscy zatrzymani przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli obszerne wyjaśnienia, wyrazili skruchę i chęć dobrowolnego poddania się karze - poinformowała w czwartkowym komunikacie policja.
Wobec najbardziej agresywnego 23-latka Sąd Rejonowy w Nowym Targu, na wniosek nowotarskiej prokuratury, zastosował areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy. Pozostali zatrzymani otrzymali środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych oraz dozorów policyjnych.
r/