Mieszkańcy skarżą się na czarny, gryzący dym, który wydobywa się z komina budynku zakładu przy ulicy Św. Anny. Urząd interweniował już tam wielokrotnie, ale w końcu jest szansa na poprawę sytuacji.
- Tak jest 2-3 razy dziennie. Wręcz nie da się oddychać - mówi jeden z mieszkańców i na dowód pokazuje zdjęcia, na których widać ciemny, gęsty dym wydobywający się z komina. Mateusz Skupień z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Nowym Targu przyznaje, że do urzędu wielokrotnie wpływały skargi na zakład i na miejscu były prowadzone kontrole. - Kontrole wykazały, że jest to dym węglowy. Nie stwierdzono, by poza węglem spalano w piecu coś innego - mówi. Ale jest też nadzieja na poprawę. - Właściciele są zapisani na liście do programu montażu elektrofiltrów na kominach. Gdy uda się go zrealizować, problem dymiącego komina zostanie rozwiązany - dodaje. r/