W godzinach południowych na zjeżdżalni zlokalizowanej na ul. Piłsudskiego w Zakopanem doszło do groźnego wypadku, w którym uczestniczył 40-letni obywatel Białorusi ze swoją 14-letnią córką.
Turyści mimo protestów ze strony obsługi próbowali przejechać torem na swoim własnym pontonie. Doszło do wypadku. Ponton wypadł z trasy, przełamał zabezpieczenia i z dużej wysokości spadł na ziemię.- Zarówno mężczyzna, jak i jego córka przewiezieni zostali do zakopiańskiego szpitala z ciężkimi obrażeniami (w tym złamaniami rąk), ale nie zagrażającymi życiu. Ze względu na stan zdrowia nie było możliwości przebadania mężczyzny, woń alkoholu nie była jednak u niego wyczuwalna - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik zakopiańskiej Policji.pk/