Biletów w oficjalnej dystrybucji jest już jak na lekarstwo. Handel nimi kwitnie za to w internecie, gdzie za jeden bilet trzeba już zapłacić ok. 500 zł.
Agata Wojtowicz z biura T&T Poland w Zakopanem, które zajmuje się dystrybucją biletów przypomina, że sprzedaż po wyższej cenie jest nie tylko niezgodna z regulaminem, ale także z prawem. Kibice, którzy chcą wykorzystać okazję niewiele robią sobie jednak z obowiązujących przepisów, które w rzeczywistości bardzo ciężko jest wyegzekwować. pk/