Tragedia wydarzyła się w jednym z pensjonatów na Olczy w Zakopanem.
W pensjonacie wypoczywała grupa turystów z Ukrainy. W dniu wyjazdu nie mogli skontaktować się z kierowcą autobusu. Drzwi do jego pokoju były zamknięte, a telefon milczał. Po kilku próbach z pomocą obsługi pensjonatu podstawili pod okno drabinę i zajrzeli do środka. Kierowca leżał na ziemi. Gdy otworzono drzwi okazało się, że nie żyje. Na miejsce wezwano policję i prokuratora. Policja wykluczyła wstępnie udział osób trzecich. Prokurator zarządził sekcję zwłok, żeby wyjaśnić, co było przyczyną śmierci 33-letniego Ukraińca. r/
Ps. Ciekaw jestem czy cos jeszcze po rosyjsku potrafisz pisac (mowic),,wg. mnie jestes zwyklym hejterem.