21.02.2018, 15:50 | czytano: 14536

W kilka dni muszą zebrać ogromną sumę na operację dziecka. Można im pomóc

70 tys. euro - taką sumę w kilka dni muszą zebrać rodzice chorej na guz móżdżku AT/RT Wiktorii z Krościenka. Jedyną szansą dla 14-miesięcznej dziewczynki jest kosztowna operacja w Wiedniu. Lekarz termin zabiegu wyznaczył na 26 lutego.
U Wiktorii zdiagnozowano chorobę w sierpniu ubiegłego roku. Dziewczynka trafiła do szpitala w Nowym Targu, gdy miała zaledwie 7 miesięcy. Początkowo lekarz stwierdził zapalenie opon mózgowych i zlecił tomografię. Wyniki, które przyszły po badaniu okazały się ogromnym ciosem dla rodziców. – Od razu po minach lekarzy widziałam, że coś jest nie tak, ale nie dopuszczałam do siebie myśli, że może być jeszcze gorzej - opowiada mama Wiktorii. - Tymczasem usłyszałam słowa, których tak bardzo się bałam: "Pani córka ma guza mózgu i wodogłowie nim spowodowane".
Wiktoria następnego dnia  po diagnozie została zakwalifikowana w trybie pilnym do założenia zbiornika Rickhama celem odbarczenia wodogłowia i przeniesiona na Oddział Intensywnej Terapii. Gdy wstępnie lekarze ustalili, że usuną guz za parę dni, nieoczekiwanie stan Wiktorii uległ pogorszeniu i neurochirurdzy zadecydowali o jej natychmiastowej operacji.
Po zabiegu zaczęła się chemioterapia. Pierwsze 7 cykli dziewczynka zniosła dobrze. W rodzicach pojawiła się nadzieja, że wszystko się ułoży, niestety tylko na chwilę. Kolejne badania przyniosły złą diagnozę. Guz odrósł. Pilnie potrzebna była kolejna operacja. Zabieg odbył się 12 stycznia.

Po operacji rozpoczął się 8 cykl chemioterapii, a po nim rezonans magnetyczny, który rodzicom przyniósł kolejnym ciosem. Lekarze nie dali większych szans dziewczynce.

Rodzice dziewczynki w Wiedniu znaleźli szpital i lekarza, który postanowił podjąć się kolejnej operacji Wiktorii i leczenia według "MEMMAT. Leczenie jest bardzo kosztowne i nierefundowane przez NFZ. - Lekarze z Wiednia poinformowali nas, że całe leczenie będzie trwało rok. Chcieliby ją operować już, ponieważ od razu po zabiegu chcą wdrożyć jak najszybciej leczenie. Nie ma czasu na zwłokę, ponieważ guz może w każdej chwili się powiększyć – dodaje mama chorej dziewczynki.  

Termin operacji został wyznaczony na 26 lutego. Kosztorys z wyłączeniem radioterapii i operacji w ciągu pierwszych 6 miesięcy oszacowany został na 70 tys. euro. - Szacowany koszt leczenia musi zostać opłacony z góry przed rozpoczęciem leczenia – tłumaczy mama Wiktorii.- Proszę, wręcz błagam pomóżcie uratować nam naszą córeczkę.
Od kilku dni trwa zbiórka pieniędzy na operację chorej Wiktorii. Dziewczynce można pomóc wpłacając pieniądze za pośrednictwem:

https://www.siepomaga.pl/ocalic-wiktorie
lub

https://zrzutka.pl/cfeagh

Źródło: materiały prasowe, oprac. r/
Może Cię zainteresować
komentarze
A.Ch.26.02.2018, 23:05
Do Radek. Wystarczy wejść na stronę siepomaga, poszukać Wiktorii i można wysłać SMS. Ewentualnie tutaj podaje numer i tresc SMS na numer 72365 o treści S9409.
maria-m3923.02.2018, 19:30
Jestem skromną emerytką, ale ile mogłam to wpłaciłam,bo gdy przeczytałam ten APEL ROZPACZY Rodziców to aż mnie serce ścisnęło.Szanowni rodzice walczcie z całych sił o zdrowie Waszej kochanej córeczki i bądżcie dzielni i wierzcie ,że z pomocą Boską córeczka będzie zdrowa.Będę się modlic o zdrowie Waszej córeczki .Walcz Wiktorio,bo Twoje imię to Zwycięstwo.Wierzę ,że i Ty zwyciężysz.!!!!!!!!!!!
Radek23.02.2018, 19:28
jakbym wiedział na jai numer slac sms i i jakiej tresci to też bym wyslal kilka

Powodzenia
szwajcaria23.02.2018, 15:52
Majątki, (miliardy zeta) ,,bosów,,mafiozów,wyłudzaczy nie powinny przepadać(niby przepadają ,kto to wie)na skarb państwa tylko na takie cele.
echh22.02.2018, 11:45
to już zadać pytania nie można? wyrażenie zaniepokojenia w sytuacji gdy jest tyle przypadków oszustw, brania na litość, apelowania do serca - odbierane jest jako atak na rodziców. @Xcf zadął pytanie, wyraził niepokój a Wy już go linczujecie.
Trzeba gościa uspokoić, powiedzieć jak jest a nie wyzywać go od najgorszych.

Niektórzy z komentujących zachowują się jak nienormalni - w jednym zdaniu bluzgają człowiekowi i jednocześnie słowem wspierają rodzinę dziecka. Jak się ludzi lubi i chce i pomagać - to wszystkim. @Xcf - też potrzebował pomocy - pomocy w zrozumieniu sytuacji.
A.Ch.22.02.2018, 11:44
Xcf nie znasz, nie wiesz nie wypowiadaj się. Walczymy żeby uratować życie Wikusi a Ty takie głupoty piszesz? Zastanów się co byś Ty zrobił gdybyś był w takiej sytacji( gdyby twoje dziecko było chore jeżeli jest masz) . 70tys euro.musi być na dzień dobry, więc nie pisz głupot o mieszkaniu bo nie jest ono im wcale potrzebne. Najważniejsze jest życie dziecka!
zez em22.02.2018, 10:37
Tragedia choroby może dotknąć każdego z nas, ten konkretny przypadek powoduje jednak że burzy się we mnie krew na bezradność i niechęć pomocy NFZ, który to gniot utrzymujemy z naszych pieniędzy! O lekarzach nie wspomnę, bo to roszczeniowe towarzystwo, którego umiejętności najczęściej są odwrotnie proporcjonalne do wymagań finansowych. Judymów nie ma, a jak się jakiś trafi to środowisko szybko zrobi z niego normalnego-inaczej.
122.02.2018, 07:02
A i czereśniami co nic w życiu nie przeżyli zostawcie głupie komentarze dla siebie!!!
122.02.2018, 06:43
Wpłacone powodzenia:)
Do 00021.02.2018, 22:32
Do 000
Nie myl obrotu z dochodem.
Pipi21.02.2018, 21:41
Wierzę że się uda! Bo musi inaczej nie może być! I myślę że kto ile może to pomoże bo w życiu jest różnie i każdy z nas może potrzebować pomocy...więc Maleńka walcz !Dla rodziny siły i wiary....
Ania21.02.2018, 21:25
Walcz Wiktoria - wpłacone !
DeDe21.02.2018, 21:19
@xcf
na kadilaka...
czytanie ze zrozumieniem ciężko obecnie ludziom przychodzi...
Na dzień dobry muszą wpłacić 70 patoli ojro, ta kwota opiewa na pół roku niekompletnego dodatko lecznia, a calei ratowanie ich dziecka ma trwać rok, więc zbierają ile się da!!!
00021.02.2018, 20:46
Ludzie których stać na taką pomoc niech nie będą obojętni na cudze krzywdy. Dla mojego szefa (osoba z Nowego Targu) 70 tys euro to ok. 5 dni pracy, więc to chyba nie jest zbyt wielkie poświęcenie.
notariusz21.02.2018, 20:40
xcf Ty *** ! zastanów sie co piszesz choć nie wiem czy taka ameba ma mózg... przeczytałeś co rodzice napisali ??? i druga sprawa ile wpłaciłeś kasy że w ogóle sie tu udzielasz ? dziecko jest umierające a Ty o jakims mieszkaniu wyjeżdżasz... takich jak Ty ***..
A Ty Wikusiu zdrowiej ! :) ile mogłem tyle wpłaciłem mam nadzieje ze choć trochę pomogłem ;) a do rodziców trzymajcie sie Państwo i walczcie do samego końca wierzę że się uda ;)
elka21.02.2018, 20:30
życzę wam rodzicom żebyście uzbierali potrzebną kwotę...szkoda że przeciwnicy aborcji nie walczą z równą zaciekłością o dzieci chore już narodzone, które przez nasze państwo polskie są pozbawione możliwości leczenia i skazywane są na śmierć, czy nie stać naszego państwa na "głupie" 70 tysięcy euro...ludzie obudźmy się, krzyczmy głośno o godność chorych dzieci, codziennie na portalach społecznościowych rodzice zbierają na chore dzieci których Polska ma w ... dlaczego nasza władza rozbija się autami za miliony złotych, kupuje samoloty za miliardy, rozdaje nagrody w setkach tysięcy - skazując chore dzieci na śmierć bo nie ma dla nich kasy na leczenie, dlaczego???
Yasio21.02.2018, 20:04
P.S. 2 Gdybyś, drogi xcf, przeczytał opis zbiórki przed wydarciem ***, wiedziałbyś że 70 tys. euro to tylko część kosztów (ta którą muszą zapłacić z góry).
rtv21.02.2018, 20:03
wpłacone wszystkiego dobrego
Yasio21.02.2018, 20:01
@xcf A spodziewasz się że na jednej stronie zbiorą w 4 dni 100% sumy? Chyba logiczne że zbierają gdzie się da bo walczą z czasem, którego mają bardzo mało (zwykle zbiórki na takie kwoty trwają kilka miesięcy a oni mają 4 dni...) P.S. Zawsze jak widzę takie inteligentne komentarze zastanawiam się skąd się biorą tacy ludzie jak Ty i jakim cudem byli w stanie przeżyć tak długo by nauczyć się pisać...
Loui21.02.2018, 19:55
Poszło i od nas. 10% już jest. Damy radę ludzie ????????????????
pik21.02.2018, 16:54
wpłacone! życzę dużo zdrowia dla Wiktorii i sił dla rodziców.
xcf21.02.2018, 15:57
Na jednej stronie zbierają 290 tysięcy złotych , a na drugiej 320 tysięcy złotych? 70 tyś euro = 290 a nie 610 tysięcy! Co wy chcecie jeszcze mieszkanie kupić czy tylko córkę wyleczyć??
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl