28.03.2018, 23:27 | czytano: 9982

Nie żyje Ewa Matuszewska

W zakopiańskim szpitalu zmarła Ewa Matuszewska, dziennikarka, autorka książek górskich, była rzecznik prasowa Urzędu Miasta Zakopane. Rodowita warszawianka, przez wiele lat związana z Zakopanem i ukochanymi Tatrami.
Tak pisała o sobie na swoim blogu "Po mojemu":
"Kiedyś byłam dziennikarką („Przegląd Techniczny”, „Wektory”, „Wiadomości Zielarskie”, ”Szkło i Ceramika” „Tygodnik Solidarność”, „Uroda”, „Claudia” i na koniec, jakże pouczającej wędrówki po redakcjach, „Gentleman”). Jestem współautorką książki Wandy Rutkiewicz „Na jednej linie”. Po zaginięciu Wandy podczas wyprawy na Kanczendżongę w roku 1992, powstała „Karawana do marzeń”, będąca kontynuacją pierwszej i ostatniej wspólnej książki.

Kolejne pozycje w moim dorobku to „Uciec jak najwyżej. Niedokończone życie Wandy Rutkiewicz”, „Lider. Górskim szlakiem Andrzeja Zawady”, „Festiwalowych wspomnień czar. Od Święta Gór do Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich” i opracowanie redakcyjne pracy zbiorowej „Zakopane. 75 lat praw miejskich”. Od wielu lat związana jestem emocjonalnie z Tatrami, w 1998 roku przeprowadziłam się z Warszawy do Zakopanego. Mieszkam w Edmarowie, drewnianej willi z 1925 roku, stanowiącej niegdyś własność Edmunda i Marii Strążyskich, blisko zaprzyjaźnionych z Witkacym, często u nich goszczącym. Od 2007 do 2013 pracowałam do 2013 w Urzędzie Miasta Zakopane jako rzecznik prasowy. Od maja 2013 – Biuro Promocji Zakopanego. W roku 2011 – współautorka i redaktor naczelna portalu Zakopane dla Ciebie. Warszawianka z urodzenia, zakopianka z wyboru. O tym, kim jestem, czym się zajmuję i gdzie się znalazłam, zadecydowały Tatry. Poznałam je późno, dopiero na studiach. Już wtedy wiedziałam jednak, że to jest moje miejsce na ziemi. Wiedziałam też, że chcę pisać. No i stało się – mieszkam w Zakopanem i piszę, najczęściej o górach i ludziach gór.

W styczniu 2010 zaczęłam nową przygodę dziennikarską – pisanie w internecie. Ryby i rzecznicy prasowi głosu (własnego) nie mają, więc przyszła pora na coś własnego. Teksty prasowe, książki i redagowanie strony internetowej Urzędu Miasta Zakopane to interesujące doświadczenia, jednak blog daje wolność wypowiedzi i szybkość przekazu. I to jest najbardziej frapujące w tej całej zabawie."
rk-w/

Może Cię zainteresować
komentarze
książa29.03.2018, 22:29
Fajna babka jest,....była. Ino ten internet...
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl