Jak informuje RMF FM, wczoraj na szlaku na Kasprowy Wierch utknęły dwie turystki z Tajwanu. Kobiety nie dostosowały się do panujących warunków. Kasprowy postanowiły zdobyć w tenisówkach.
Przemarznięte kobiety spotkali na szlaku przypadkowi turyści. Tajwanki nie były w stanie ani iść w górę, ani zejść na dół. Dwie godziny spędziły na wysokości ok. 800 metrów powyżej stacji kolejki liniowej na Myślenickich Turniach. Na pomoc ruszyli im ratownicy TOPR stacjonujący na Kasprowym Wierchu.Jedną z turystek ratownicy sprowadzili do Myślenickich Turni, skąd zwieziono ją kolejką na dół. Drugą z kobiet ze względu na jej stan (kobieta nie mogła samodzielnie się poruszać) przetransportowano śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.opr.s/
Może im się odechce albo zaczną czytać gdzie jadą, jakie są tam warunki i że to nie Tajwan