NOWY TARG. W nowotarskich Jatkach swoje prace prezentuje jeden z najlepszych w kraju akwarelistów. - To piękne, oszczędne w formie pejzaże, tchnące spokojem - mówi Anna Dziubas opisując prace Kazimierza Twardowskiego. Sam autor dodaje, że "jest gadułą, ale zamiast opowiadać ogólnie o swojej pracy, woli rozmawiać z ludźmi indywidualnie".
Okazję do takiej rozmowy mieli uczestnicy piątkowego wernisażu w Jatkach. Na wystawie przeważają akwarele, ale jest i obraz olejny. Tematem wiodącym są pejzaże, ale pojawia się też kilka motywów kwiatowych. Autor rzadko maluje ludzi, ale jest na wystawie jeden portret. To pokazuje, że mimo ugruntowanej pozycji i stylu, artysta nie unika swego rodzaju dygresji twórczych. Na ścianach wiszą obok siebie "Wierzby we mgle" i "Dęby w słońcu", są klify Bretanii, pusta plaża w Erquy, uliczka w Bystrzycy Kłodzkiej, Ochotnica, Obidza, Czerwony Klasztor, Tatry, Beskidy, Polesie, Tylmanowa. Osobną grupę stanowią obrazy ukazujące Norwegię. To właśnie daleka północ stała się dla Niego nową inspiracją. W Norwegii organizuje swoje wystawy i plenery. Jego twórczość doceniają nie tylko kolekcjonerzy, ale także norweska Para Książęca.
Kazimierz Twardowski mieszka w Naszacowicach koło Nowego Sącza, gdzie kilka lat temu stworzył wspólnie z Żoną - Wiejską Galerię Malarstwa.
Urodził się w Olszance, ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Tarnowie. Studiował na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Swoje prace prezentował na ok. 70 wystawach indywidualnych i wielu zbiorowych - w kraju i za granicą, m.in. w Japonii, Meksyku, Rosji, Słowacji, Słowenii, Belgii, Francji, Danii, Niemczech, Norwegii, Holandii, Bułgarii, czy na Litwie.
- Widać w jego pracach wrażliwość na świat i przyrodę. To piękne, oszczędne w formie pejzaże, tchnące spokojem. Tego malarstwa nie należy opowiadać, tylko czuć. Zapraszam do Jatek. Wystawę można będzie oglądać do końca kwietnia - mówi kierownik galerii Anna Dziubas.
s/ zdj. arch. galerii