Po zeszłotygodniowych ulewach most na drodze z Zakopanego do Morskiego Oka częściowo się zapadł. Mimo zakazu wjazdów i barykady ze znaków, kierowcy i tak przejeżdżają obok kilkumetrowej dziury.
Na nic zakazy wjazdu, biało - czerwone taśmy i barykady ze znaków. Miejscowi kierowcy przejeżdżają po zamkniętym dla ruchu moście na drodze Oswalda Balzera prowadzącej z Zakopanego do Palenicy Białczańskiej, skąd zaczyna się szlak prowadzący na Morskie Oko. Wolą tędy jeździć, mimo niebezpieczeństwa, niż korzystając z długiego objazdu przez Stasikówkę.Przejechać próbował nawet bus wiozący turystów. Kierowca minął barykadę ze znaków, lecz tuż przed mostem zawrócił.W przyszłym tygodniu ma być gotowa ekspertyza uszkodzonego mostu. Dopiero po jej wykonaniu i oszacowaniu kosztów naprawy będzie wiadomo jak długo most pozostanie zamknięty.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński