10.09.2018, 21:52 | czytano: 5417

Radni podzieleni w sprawie porządkowania handlu. Burmistrz przypomina, że "interes Miasta jest najważniejszy"

zdj. Podhale24
NOWY TARG. Projekt uchwały o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie targowicy nie znalazł się w porządku obrad dzisiejszej sesji. - Ta uchwała dawała możliwość usankcjonowania handlu - skomentował decyzję radnych burmistrz Grzegorz Watycha. Zasugerował też, że radni którzy są przeciwko uchwale w nowym brzmieniu - bynajmniej nie zabiegają o interes Miasta.
Projekt uchwały zgłoszony przez burmistrza pojawił się już wiosną tego roku. Radni uznali wtedy, że muszą mieć więcej czasu do namysłu i odsunęli w czasie podjęcie decyzji. Minęło blisko pół roku i projekt wrócił - najpierw na Komisję Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju. Ta - po burzliwej dyskusji i wysłuchaniu argumentów obecnego na spotkaniu prezesa spółki Nowa Targowica Janusza Chowańca - zdecydowała, że czas aby cała Rada Miasta zajęła się problemem placu targowego.
A problem jest wielowątkowy, bo chodzi tu zarówno o ustalanie opłat targowych (ile i dla kogo), rozmieszczania stoisk, czy wręcz "rozlewania się handlu daleko poza wskazany teren, zajmowania chodników, opłat pobieranych przez spółkę od handlujących, a także sporu spółki Nowa Targowica z właścicielami terenów przylegających do głównego placu. Symbolem owego sporu jest postawiony kilka tygodni temu płot, który skutecznie podzielił plac targowy.

Radny Marek Mozdyniewicz proponując radnym, by zając się wreszcie zagadnieniem powiedział, że propozycja burmistrza "w sposób właściwy definiuje przeznaczenie tego terenu". W skrócie chodzi o to, że w planie zagospodarowania przestrzennego miałoby być zapisane, iż teren ten przeznaczony jest na działalność usługową - szczególnie handlową. Ale wbrew oczekiwaniom spółki Nowa Targowica - burmistrz nie określił w swojej propozycji, że teren targowiska zamyka się w obrębie działek, którymi zawiaduje spółka.

Spółka protestuje, odwołuje się do obietnic składanych przez władze Nowego Targu, zapewnień iż "Miasto będzie spółkę wspierać". Przedstawiciele Nowej Targowicy skarżą się, że ich sąsiedzi prowadzą "działalność pasożytniczą", żerując na tym co spółka wypracowała i opłaciła. Pisaliśmy o tym kilkakrotnie.

Dziś na sesji radny Paweł Liszka przypomniał, że spółka weszła na drogę sądową z właścicielami sąsiednich nieruchomości i zaproponował, by poczekać z procedowaniem uchwały do czasu rozstrzygnięcia sporu.

O tym, że projekt burmistrza nie trafił dziś pod obrady zdecydował jeden głos.

Gościem na sesji była Grażyna Kowalska. Kobieta mówiła w imieniu kupców, którzy swoje stoiska mają na ziemi należącej do właścicieli, będących w sporze ze spółką. - Stoimy na placu, na terenie pana Kolasy i Legutki od dwóch lat, a od roku zmagamy się ze stresem - "co dalej będzie". Zostały nam przypisane przez biuro Nowej Targowicy te miejsca. Przydzielono nas tam, a teraz postawiono nam płot, który nie tylko utrudnia nam handel, ale i kontakty z innymi ludźmi. Musimy wychodzić po drabinie jak chcemy porozmawiać z koleżankami po drugiej stronie płotu. To nawet zabawne, ale w razie potrzeby wezwania karetki dostęp do potrzebującej osoby jest utrudniony. Prosimy o pomoc w rozwiązaniu sprawy. Oczekujemy, że Miasto coś zdecyduje, bo ta sytuacja zniechęca nas do pracy. Jest bałagan na placu. My, handlarze dajemy wpływy do Miasta. Dlatego oczekujemy na korzystne decyzje władz. Prosimy o pomoc - apelowała Grażyna Kowalska.


Pod koniec sesji głos w tej sprawie zabrał Grzegorz Watycha. Najpierw wytknął radnym, że mimo jego prośby do całej Rady, tylko jeden klub "Nasze Miasto" przygotował stanowisko w sprawie dalszych kroków (także prawnych) w stosunku do spółki Nowa Targowica. - Z innych klubów nic do mnie nie dotarło. Interes mieszkańców Miasta jest najważniejszy, priorytetowy. Ta uchwała dawała możliwość usankcjonowania handlu. Dzisiaj ten plac funkcjonuje tak, jak kiedyś ten na placu Bereki. Spychanie tematu - tej sprawy nie rozwiąże. A szkoda, bo tracą na tym kupujący, a i na zewnątrz idzie o targowicy zła informacja - mówił burmistrz.
Dodał, że jasno widać kto szczególnie martwi się i zabiega o to, by jak najlepszy interes miała w tym układzie spółka Nowa Targowica, a "obserwatorzy wystąpień poszczególnych radnych na sesjach, czy komisjach sami sobie wyciągną wnioski".

Odnosząc się do wypowiedzi mieszkanki i jej apelu o pomoc, burmistrz powiedział, że stara się szukać rozwiązań. - Zadałem pytanie komendantowi Państwowej Straży Pożarnej, czy płot nie zagraża bezpieczeństwu i komendant odpowiedział, że nie. Problemu nie widzi też i nie zamierza interweniować Nadzór Budowlany. Tymczasem handlujący oczekują jakichś cywilizowanych warunków do pracy - mówił.

Z kolei odpowiadając na uwagę jednego z radnych, o możliwości zakupu udziałów od spółki Nowa Targowica (taka propozycja padła z ust prezesa Janusza Chowańca), burmistrz odparł, że zamierza przystąpić do takich negocjacji, bo dzięki temu będzie miał dostęp do informacji, które chciałby zweryfikować. - Może nareszcie się dowiemy, ile się na tym handlu zarabia, ile są faktycznie warte te opowieści o milionowych nakładach ponoszonych przez spółkę - przekonywał.

Na koniec zwracając się do radnych powiedział: - Oczekuję, że ten plan zagospodarowania przestrzennego przemyślicie i temat jeszcze w tej kadencji uda się uchwalić. Raz został zdjęty z porządku obrad, dziś nie został wprowadzony. Do trzech razy sztuka - podsumował Grzegorz Watycha.

s/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
slogan13.09.2018, 18:11
kocham ( vice) i sznuję
I pół głowy odskakuje
MKK13.09.2018, 15:26
Chyba już wszyscy zapomnieli jaki był syf w czwartki, soboty i niedziele,
na Berekach i sąsiednich ulicach! Brrr!
Utrzymanie nowego placu i parkingów, jest na szóstkę z plusem.
Doceńmy to, jeśli nie chcemy powtórki z przeszłości.
@baciok@11.09.2018, 19:18
zdecydowanie ograniczyć to znaczy zlikwidować
Handlujący11.09.2018, 14:59
Oj po wpisach widać że albo ludzie targowicy Piszą pan W co nosi się jak nie wiadomo kto albo sam pan redaktor zatrudniony w nowej targowicy no w końcu za coś mu płacą
Handlaraaa11.09.2018, 14:38
Nikt z miasta nie patrzy na handlarzy z terenów spółki, którzy można powiedzieć stworzyli targowice i to dzięki nam to wszystko funkcjonuje. Zamiast nam pomagać tylko kłody pod nogi dajecie. Miasto powinno być za spółka, a nie za sąsiadami którzy sie doczepili
Mieszkanka11.09.2018, 13:48
Również jestem za ograniczeniem placu do terenu spółki a nie do komendy policji. Władze tego miasta chyba chcą powtórkę z rozrywki tj ze starego placu... a jak tam było to każdy wie handel w każda stronę a droga nieprzejezdna
Alex11.09.2018, 13:43
Stare przysłowie mówi, ze kto daje i odbiera to... to sami wiecie co.
Panie burmistrzu widać ze grunt się sypie pod nogami
obserw11.09.2018, 13:27
zero decyzyjności ...panie Burmistrzu .
Skalny11.09.2018, 11:36
Na taczki z Panem Watycha a Panią Steg obok wstążkami związać i ciągnąć ! Taka władza ze aż się płakać chce, sami nic zrobić nie umieją ale wyciągać raczki po obce potrafią, naobiecują ze wszystkim będzie lepiej a potem sami wszystko niszczą jak dzieci w piaskownicy
Piotr11.09.2018, 11:15
Witam
Handlować każdy może . Uiści opłatę o komu co do tego.
Najlepiej zamknąć ten bur..el.
Pozdrawiam
bujamy to my a nie nas11.09.2018, 10:58
Panie burmistrzu, a czy wynajmując budy na rynku, zwłaszcza jedną, kierowaliście się interesem miasta.Nagle się pan ocknął jak ręka w nocniku umaczana po sam łokieć.
pniok11.09.2018, 10:32
W interesie Miasta Nowy Targ , było utrzymanie , rozwinięcie i dbanie o nowotarski jarmark. Skoro nieudolne towarzystwo z Krzywej ,oddało już inicjatywę prywatnemu biznesowi, to niech nie wcina się teraz tam , gdzie siłą rzeczy niewiele ma do powiedzenia. Plan przestrzenny dla tych terenów, powinien dokładnie określać granice placu targowego. Wtedy sprawa byłaby jasna i przejrzysta . Więc kto zawalił - I TYM RAZEM ?
znajomy11.09.2018, 10:32
ograniczyć! bo powoli robi się taki sam burdel, jak na starym placu. Boki pełne, a środek świeci pustkami
Obserwator11.09.2018, 10:22
Tak, najlepiej oddać tereny, których tak naprawdę nikt wcześniej nie chciał, przedsiębiorca uporządkuje, wyrówna, wybuduje, to mu najlepiej teraz zabrać, bo się okazuje ze te tereny wcale nie takie złe... wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Miasto z burmistrzem na cZele powinno się cieszyć ze ktoś z tego terenu zrobił coś fajnego, chętnie odwiedzanego
PiterQ11.09.2018, 09:53
Cały czas stoję na stanowisku, że miasto oddało ugór nie mając pojęcia co z tym zrobić, a jak znaleźli się ludzie przedsiębiorczy, który z niczego zrobili coś wielkiego, to teraz pojawiają się zarówno naśladowcy - podróbkowcy, jak i burmistrz nagle zobaczył "e no, to jest takie łatwe?" i stwierdził że "dawać więcej kasy, albo wam to zabierzemy". Nie tak się wspiera lokalną przedsiębiorczość proszę Państwa. Nikt tu nie będzie chciał inwestować, jak będziecie tak działać. Popatrzcie, już zniknęły ekipy budowlane z Color Parku, jedynie jeszcze na Szaflarskiej dół robi się coraz większy. Ściema o zmianie koncepcji na odpowiadającą niedzielom wolnym od handlu zadziałała na ciemny lud i aż żal że nikt nie podrąży tematu. Lepiej wieszać koty na Targowicy.
Znajomy11.09.2018, 09:45
Nikt z miasta nie myśli o handlarzach którzy stoją na terenie spółki! Ograniczyć plac, tak jak było to obiecywane od samego początku!
patt11.09.2018, 09:23
jak czytam te wypowiedzi burmistrza to wydaję mi się że musi on żyć całe życie na mieszkaniu komunalnym, bo nie ma zielonego pojęcia ile pieniędzy pochłania budowa domu, a co dopiero plac tej wielkości... brać brać i tylko brać. wyliczać ile włożyli każdy umie ale ile kosztuje utrzymanie to już nikt nie umie policzyć. ile idzie na każdego pracownika i na podatki, Panowie chyba zapominają że z tego tytułu też miasto ma dochody ale oni mówią tylko o opłacie, nigdy chyba dochodowego nie musieli płacić. a no i jeszcze od nieruchomości...
Handlara11.09.2018, 09:19
Zapisując się na nowa targowicy byłam zapewniana zarówno ze strony spółki jak i miasta ze teren pod handel będzie ograniczony. Stoję na terenie spółki, jarmark Przez te 2 lata rozrósł się już prawie pod komendę policji, uchwalenie takiego zagospodarowania jakiego chce burmistrz jest niedobre dla nas handlarzy, zaraz zrobi się to samo co na berekach, boki pełne, srodek pusty... ucierpi na tym większość handlarzy, bo w tych ?środkach? stoi nas większa cZęść...
Janka11.09.2018, 09:08
Hahahaha burmistrz tonie i się brzytwy chwyta, na prawdę już sam nie wie co by tu jeszcze zepsuć podczas swojej kadencji. Mam piękny plac na który przyjeżdżają ludzie z całego świata(dosłownie!!) są zachwyceni ze coś takiego może powstać ale nie. Nasze miasto musi być oczywiście na nie, wszystko im nie pasuje zniszczmy wszystko co nie jest nasze. Skoro mi nikt dobrze nie robi to po co ja mam komuś robić ? Panowie z takim podejściem do kasy na biedronkę a nie w politykę !
po górach dolinach...11.09.2018, 07:53
CBA ma co robić ... ile osób zapłaciło za handel haracz i jakie cieżkie pieniądze ... to wiedzą tylko kupcy. A tych co handlowali miejscami prześwietlić bo zbili grubą forsę
ty11.09.2018, 00:24
do ja - a wystarczy sprawdzić co w dwóch aneksach podpisał obecny burmistrz i zobaczyć co też najważniejszego było dla niego samego, gdy to robił. Na pewno nie był to interes miasta ...
PasterzPPP10.09.2018, 23:29
Nikt nie tknie kupy przed wyborami
qx10.09.2018, 22:44
Spółka niech lepiej sobie przypomni jakie wpływy obiecywała z tytułu opłaty targowej przy wybieraniu miejsca pod handel.
ja10.09.2018, 22:36
trzeba cierpliwie czekać aż CBA zajmie się sprawa na poważnie , jak umowa z poprzednim burmistrzem została podpisana .
baciok@10.09.2018, 22:25
Ograniczyć zdecydowanie handel do Nowej Targowicy. Skończyc z dziadostwem.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl