W nocy na Podhale przyszedł bardzo silny wiatr, wiejący z prędkości ponad 100 km/h, któremu towarzyszyły burze i ulewy. Interweniowali strażacy - w Ludźmierzu wiatr przewrócił drzewo na szopę, a w Ponicach drzewo oparło się o budynek mieszkalny i samochód. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Nie było też poważnych szkód.
W sumie na całym Podhalu strażacy interweniowali ok. 20 razy. Zwykle wyjeżdżali do drzew i konarów powalonych na drogi, linie energetyczne i telefoniczne. W Zakopanem tradycyjne najwięcej powalonych drzew było wzdłuż ulicy Oswalda Balzera.r/