RABKA-ZABORNIA. Przedpołudniowa zmiana organizacji ruchu na zakopiance między Skomielną Białą a Rabką-Zabornią i Chabówką, nie przeszła bezboleśnie. Po zamknięciu starej zakopianki między Zbójecką Górą a Zabornią, część kierowców nie wiedziała, którędy jechać.
W dosyć prostej sytuacji byli kierowcy jadący od strony Krakowa, którzy na Zbójeckiej Górze płynnie wjeżdżali na nową S7, i dalej prosto, przejeżdżając pod nowym wiaduktem docierali na wiadukt w Chabówce, a którym z powrotem włączali się do starej zakopianki. W gorszym położeniu byli kierowcy jadący od Zakopanego, którzy muszą trochę kluczyć, żeby z Chabówki dostać się na właściwą trasę w kierunku Krakowa. Najpierw muszą dojechać, jak dotychczas, na Zabornię, tam skręcić w lewo, objechać dookoła kapliczkę, ruszyć na Chyżne, potem objechać małe rondo, potem duże i dopiero stąd, już nową S7, ruszyć na Kraków, by z powrotem zjechać na starą zakopiankę na Zbójeckiej Górze. Na początku kierowcy byli zdezorientowani - brakowało im znaków, inni ich nie widzieli, a jadąc na pamięć trudno się było we wszystkim połapać. Na CB aż huczało od krzyków i przekleństw. Ale z czasem, gdy drogowcy uzupełnili oznakowanie, a kierowcy uważniej zaczęli mu się przyglądać, ruch odbywał się już płynnie.
r/