W Chochołowie oficjalnie otwarto i poświęcono kompleks skoczni narciarskich dla dzieci HS16 i HS30. Pierwsze skoki oddali młodzi skoczkowie klubu KS "Chochołów", którzy będą ich gospodarzami.
- Ten pomysł, który przyszedł do ministerstwa z Czarnego Dunajca, bardzo nam się spodobał, bo uważamy, że nie ma nic lepszego, jak budowa małych obiektów sportowych dla dzieciaków. Kiedyś przecież wyrosną z nich prawdziwi mistrzowie. Naszym marzeniem jest, żeby w każdej tatrzańskiej gminie był taki kompleks małych skoczni narciarskich - mówił wiceminister sportu i turystyki Jarosław Stawiarski. Resort sportu dofinansował budowę obiektu, który został postawiony na zlecenie Urzędu Gminy w Czarnym Dunajcu. - Chcąc mieć następców Kamila czy Adama, musimy stawiać na dzieci, musi ich skakać tysiące, żeby łatwej było wychować mistrza. Przecież skoki to nasz narodowy sport zimowy - dodał wiceminister.Zdaniem Adama Małysza, takie nowoczesne obiekty przyciągają dzieci i młodzież do skoków narciarskich. - Te dzieci dzięki temu znów ciągnie do tego sportu - podkreślił.
W uroczystościach wzięli udział m.in. wiceminister sportu i turystyki Jarosław Stawiarski, prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner, były skoczek narciarski Adam Małysz, posłanka Anna Paluch i poseł Wiesław Janczyk, wójt gminy Czarny Dunajec, która wybudowała skocznie, Józef Babicz, starosta Krzysztof Faber, a także duchowi, samorządowcy oraz działacze sportowi.
Obiekt wybudowała firma Wolski z Kluszkowiec, która wcześniej była odpowiedzialna m.in. za modernizację Wielkiej Krokwi. Inwestycja kosztowała prawie 6 milionów złotych.
r/pk/ zdj. Piotr Korczak