NOWY TARG. Zgłoszona przed miesiącem przez radnego Lesława Mikołajskiego interpelacja w sprawie zmiany organizacji ruchu przy ul. Norwida spotkała się ze sprzeciwem... mieszkańców tej ulicy. Jak mówią - o pomyśle radnego dowiedzieli się z mediów.
Radny Lesław Mikołajski tłumaczył, że działa w imieniu mieszkańców i użytkowników drogi dojazdowej do szpitala. Zaproponował zainstalowanie znaku "zakaz zatrzymywania się i postoju" po lewej stronie od szpitala w kierunku ul. Św. Anny, począwszy od potoku Skotnica. Urząd Miasta w odpowiedzi obiecał wprowadzenie zmian "w najbliższym, możliwym terminie".Pisaliśmy o tej interpelacji kilka tygodni temu w artykule "Będzie zmiana organizacji ruchu na ul. Norwida" - i pod publikacją pojawiły się głosy mieszkańców ulicy, Norwida, którzy ostro protestowali przeciwko temu pomysłowi. Zapowiedzieli interwencję u burmistrza - i tak też zrobili. "Informujemy pana burmistrza, iż radny nie konsultował z mieszkańcami podpisanymi pod niniejszym pismem kwestii zmiany organizacji ruchu na naszej ulicy" - czytamy w piśmie do burmistrza i Rady Miasta. W liście podpisanym przez 16 osób, autorzy skarżą się, że o zaistniałej sytuacji dowiedzieli się "nie od pana radnego Mikołajskiego - a tak powinno być - lecz z lokalnych mediów".
"Nie zgadzamy się na propozycję radnego, aby zainstalować znak "zakaz zatrzymywania się i postoju" po lewej stronie od strony szpitala w kierunku ul. Św. Anny począwszy od potoku Skotnica. Stoimy na stanowisku, iż taki znaj jest potrzebny, ale z koniecznością adnotacji "nie dotyczy mieszkańców ul. Norwida". A to właśnie mieszkańcy lewej strony ulicy Cypriana Kamila Norwida po przebudowie drogi, gdzie w niektórych miejscach została ona podniesiona nawet do 80 cm przez co wyjazd z posesji został bardzo utrudniony, a w okresie zimowym wręcz niemożliwy - zmuszeni są pozostawiać samochody przed posesjami" - tłumaczą.
Temat pojawił się podczas posiedzenia Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju. Obecni na spotkaniu mieszkańcy ul. Norwida mówili, że ich zdaniem autorem pomysłu jest jedna osoba.
Przewodniczący RM Grzegorz Luberda przedstawił pismo od dzielnicowego mł. asp. Bartłomieja Garbacza. Policjant w krótkiej notatce stwierdza, że w tej części miasta jest problem komunikacyjny, że samochody parkują na chodniku wzdłuż obiektów szpitala, a piesi zmuszeni są chodzić jezdnią.
Przewodniczący komisji Jacenty Rajski zaproponował radnym wizję lokalną, po której wrócą do tematu ewentualnej zmiany organizacji ruchu przy ul. Norwida.
s/
Pani pielęgniarka szacowna nie mogła chodzić po chodniku - bo nikt (prócz właścicieli aut parkujących na ulicy) nie odśnieżał chodnik!!!!
I tam gdzie stały auta, można było chodzić chodnikiem bez problemu bo auta były zaparkowane tak, żeby było przejście.
Pani Elu jak dziecko chodzi zimą ulicą to proszę poprosić sąsiadów o odśnieżanie chodnika - ani tam auta nie stały ani tym bardziej ludzka noga nie mogła.
Autobus przejeżdża przez chodnik parkując zapewne na swojej posesji - auta też jada po chodniku żeby zjechać do garażu i to duuuużo częściej niż ten autobus - wypadało by żeby i auta fruwały nad chodnikami.
Ja rozumiem, że jest problem, ale postawcie się na miejscu tych ludzi i sami nie parkujcie aut na chodnikach to tu to tam, przy rynku ciągle widzę auta zaparkowane na czyimś garażu, bo tylko na 5 min idzie, a matka z chorym dzieckiem do lekarza się spóźnia bo nie miała jak wyjechać. i co? Trudno taki mamy klimat.
Zróbcie tam jednokierunkową i dajcie ludziom żyć, tam niektórzy zimą naprawdę nie są w stanie zjechać a tym bardziej wyjechać z domu po przebudowie drogi.
Nie wierzysz, idź i zobacz każdy podjazd - potem oceniaj.