Gmina Ochotnica Dolna musiała uruchomić w czasie majowego weekendu swoją własna komunikację zastępczą, bo busy komercyjne przestały jeździć.
Jak wyjaśnia wójt Tadeusz Królczyk, było to spowodowane problemami z kursami busów komercyjnych. Jeden z nich przestał w ogóle jeździć na trasie Tylmanowa Rzeka - Ochotnica Górna Ustrzyk. - Te nasze kursy gminne wypełniły lukę w kursach komercyjnych, po licznych interwencjach mieszkańców – twierdzi wójt Królczyk. - Na tę chwilę, to była tylko jednorazowa akcja, bo mimo rozkładu jazdy nie przyjechały busy komercyjne. Ochotnica Dolna z problemem transportu zbiorowego boryka się już od jakieś czasu. Aż 400 mieszkańców gminy Ochotnica Dolna wzięło udział w elektronicznej ankiecie zorganizowanej przez urząd gminy. Miała on wskazać, jak dużym problemem dla nich jest dostępność do zbiorowego transportu.
Ochotniczanie dokładnie opisali największe problemy, na które napotykają korzystając z publicznego transportu. Główne to spóźniające się busy, a czasami w ogóle ich brak. Nie dostosowanie godzin odjazdów do zajęć lekcyjnych w szkołach. Mieszkańcy wskazali również, że są dni, jak niedziele i święta, kiedy transport funkcjonuje sporadycznie, a czasami w ogóle.
Według wójta, najlepszym rozwiązaniem właśnie na takie problemy mieszkańców będzie uruchomienie doraźnego transportu gminnego. Pierwsza próba miała właśnie miejsce.
Józef Słowik
Mimo wszystko, chociaż nie jest to wójt z mojej bajki, to jednak muszę przyznać że cenię go za to, że w ogóle pochyla się nad tym problemem, robi coś, nie chowa głowy w piasek, organizuje ankiety, coś nowego poprzez te ankiety do niego od ludzi dochodzi, itd. Chapeaux bas! Okoliczne gminy natomiast wciąż tkwią mentalnie w dwudziestym wieku i czekają na odgórne rozwiązania, które nie nadejdą.