NOWY TARG. „Maryjo, weszłaś między nas w znaku figury ludźmierskiej” – zawierzeniem Maryi tego spotkania i jego uczestników zawiązywała się modlitewna wspólnota, która od sobotniego poranka po schyłek dnia zapragnęła spotkać się z Jezusem, by w skupieniu, ale i radości pogłębiać swoją z Nim relację.
Po raz szósty nowotarska hala lodowa, na co dzień, będąca świadkiem hokejowych rozgrywek, otwartością serc i mocą wiary uczestników wydarzenia przemieniła się na 12 godzin w świątynię rozbrzmiewającą Bożym słowem i śpiewem. Mottem przewodnim tegorocznego wydarzenia były słowa z Księgi Jeremiasza: „Pan natomiast jest prawdziwym Bogiem, jest Bogiem żywym i Królem wiecznym” (Jer 10 10).„Modlitwa buduje człowieka, stanowi o jego godności…będziemy się modlić za siebie, za bliskich, za naszą Ojczyznę, w której toczy się wielka wojna o prawdę, o Boga w człowieku, w jego rozumieniu w życiu społecznym, w szkolnictwie…potrzeba naszej wielkiej duchowej pracy, o czym wielu nie pamięta” – mówił proboszcz parafii św. Jadwigi Królowej w Nowym Targu ks. Henryk Paśko.Przywołując słowa poety Brunona Jasieńskiego – „Nie boję się wrogów, mogą co najwyżej zabić, nie boję się przyjaciół, mogą co najwyżej zdradzić, boję się tych obojętnych, bo za ich milczącą zgodą dzieje się i zdrada i zbrodnia. Martwi, że w wielu ludzkich sercach wyziębła miłość, wyziębły te wartości, które budują szczęśliwą wieczność człowieka – i dlatego tak bardzo jesteście wszyscy tu potrzebni” – akcentował. Wspomniał też, że to właśnie o podobnej porze, 7 czerwca 1979 roku, równo 40 lat temu, przybył do Nowego Targu papież Jan Paweł II, co nadaje temu spotkaniu szczególny wyraz.
Setki przybyłych na spotkanie osób zapragnęło uwielbiać Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, wzięli udział w uroczystej adoracji. Religijno-ewangelizacyjnemu wydarzeniu towarzyszyła figura Matki Bożej, którą przywieźli górale z sanktuarium w Ludźmierzu. Można było przystąpić do spowiedzi św., chętnym udzielano także pomocy duchowej poprzez indywidualną modlitwę wstawienniczą.
Wierni przybywali całymi rodzinami, najmłodszym zapewniono atrakcyjne zajęcia w specjalnie przygotowanej Strefie Malucha.
Uczestnicy spotkania mogli wysłuchać konferencji. W tym roku głosili je ks. dr Leszek Harasz i Maciej Bodasiński – reżyser, scenarzysta, producent filmowy, dokumentalista, który dzieląc się świadectwem swojego życia, zachęcał do udziału w zaplanowanej na 14 września br. Akcji „Polska pod Krzyżem” organizowanej na Świętym Krzyżu, będącej kolejną, po „Różańcu bez granic” inicjatywą z jego udziałem.
Głównym punktem całodziennej uroczystości była wieczorna Eucharystia z prośbą o wylanie Ducha Świętego wraz z modlitwą wstawienniczą.
Po zakończeniu uroczystości w hali lodowej, górale w regionalnych strojach niosący figurę Matki Bożej Ludźmierskiej wraz z pozostałymi uczestnikami spotkania, przeszli w procesji do kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej, gdzie na zakończenie dnia wysłuchano nagrania homilii Ojca Świętego Jana Pawła II wygłoszonej w Nowym Targu 40 lat temu. Figura Matka Boża Ludźmierska została tu na noc, następnego dnia miała bowiem towarzyszyć uroczystościom Zesłania Ducha Świętego, jakie odbyły się na nowotarskim rynku z udziałem abpa Marka Jędraszewskiego.
Spotkanie „Jezus na lodowisku” wrosło już na dobre w pejzaż miasta, a jego wymiarem duchowym jest -jak mówi proboszcz parafii św. Katarzyny, ks. Zbigniew Płachta - „wprowadzanie Chrystusa w rzeczywistość człowieka, aby go wszędzie widzieć, uwielbiać i czuć jego obecność.”
To właśnie parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej rokrocznie organizuje dzień uwielbienia „Jezus na lodowisku”, wspiera ją nowotarski samorząd oraz mieszkańcy, głosując na projekt w Budżecie Obywatelskim Nowego Targu.
Marta Mastyło, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, zdjęcia: Marta Mastyło, Zbigniew Krauzowicz
Na szczęście inicjatywa "Jezus(syryjski żyd - taki, jak ci co na łodkach do Europy przypływają z AjFonami) na lodowisku" jest wspierana przez lokalne władze. Ludność miasta też wspiera tych biednych katolików, którym blokowanie ulic i rynku w różne święta, niestety wystarczyć nie może.