11.06.2019, 20:56 | czytano: 6609

Jezus na lodowisku (zdjęcia)

NOWY TARG. „Maryjo, weszłaś między nas w znaku figury ludźmierskiej” – zawierzeniem Maryi tego spotkania i jego uczestników zawiązywała się modlitewna wspólnota, która od sobotniego poranka po schyłek dnia zapragnęła spotkać się z Jezusem, by w skupieniu, ale i radości pogłębiać swoją z Nim relację.
Po raz szósty nowotarska hala lodowa, na co dzień, będąca świadkiem hokejowych rozgrywek, otwartością serc i mocą wiary uczestników wydarzenia przemieniła się na 12 godzin w świątynię rozbrzmiewającą Bożym słowem i śpiewem. Mottem przewodnim tegorocznego wydarzenia były słowa z Księgi Jeremiasza: „Pan natomiast jest prawdziwym Bogiem, jest Bogiem żywym i Królem wiecznym” (Jer 10 10).
„Modlitwa buduje człowieka, stanowi o jego godności…będziemy się modlić za siebie, za bliskich, za naszą Ojczyznę, w której toczy się wielka wojna o prawdę, o Boga w człowieku, w jego rozumieniu w życiu społecznym, w szkolnictwie…potrzeba naszej wielkiej duchowej pracy, o czym wielu nie pamięta” – mówił proboszcz parafii św. Jadwigi Królowej w Nowym Targu ks. Henryk Paśko.

Przywołując słowa poety Brunona Jasieńskiego – „Nie boję się wrogów, mogą co najwyżej zabić, nie boję się przyjaciół, mogą co najwyżej zdradzić, boję się tych obojętnych, bo za ich milczącą zgodą dzieje się i zdrada i zbrodnia. Martwi, że w wielu ludzkich sercach wyziębła miłość, wyziębły te wartości, które budują szczęśliwą wieczność człowieka – i dlatego tak bardzo jesteście wszyscy tu potrzebni” – akcentował. Wspomniał też, że to właśnie o podobnej porze, 7 czerwca 1979 roku, równo 40 lat temu, przybył do Nowego Targu papież Jan Paweł II, co nadaje temu spotkaniu szczególny wyraz.

Setki przybyłych na spotkanie osób zapragnęło uwielbiać Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, wzięli udział w uroczystej adoracji. Religijno-ewangelizacyjnemu wydarzeniu towarzyszyła figura Matki Bożej, którą przywieźli górale z sanktuarium w Ludźmierzu. Można było przystąpić do spowiedzi św., chętnym udzielano także pomocy duchowej poprzez indywidualną modlitwę wstawienniczą.

Wierni przybywali całymi rodzinami, najmłodszym zapewniono atrakcyjne zajęcia w specjalnie przygotowanej Strefie Malucha.

Uczestnicy spotkania mogli wysłuchać konferencji. W tym roku głosili je ks. dr Leszek Harasz i Maciej Bodasiński – reżyser, scenarzysta, producent filmowy, dokumentalista, który dzieląc się świadectwem swojego życia, zachęcał do udziału w zaplanowanej na 14 września br. Akcji „Polska pod Krzyżem” organizowanej na Świętym Krzyżu, będącej kolejną, po „Różańcu bez granic” inicjatywą z jego udziałem.

Głównym punktem całodziennej uroczystości była wieczorna Eucharystia z prośbą o wylanie Ducha Świętego wraz z modlitwą wstawienniczą.
Ks. prałat Franciszek Ślusarczyk, kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie – Łagiewnikach, w słowach homilii wspomniał między innymi o zagrożeniach jakie stają obecnie przed rodziną, o uwadze jaką powinno się poświęcić młodemu pokoleniu, szczególnie w obliczu eksperymentów jakie pojawiają się w kwestii wychowania. Słowami przesłania, jakie pozostawił nam Ojciec Święty przed 40 laty podczas szczególnych rekolekcji jakie dane było odbyć Polakom podczas pierwszej jego pielgrzymki do Ojczyzny, zwrócił uwagę na stojące przed nami powinności – „Abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością, taką jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym. Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. Homileta podkreślił jak wyjątkowej aktualności nabierają dziś te słowa. Mówił o potrzebnych nam darach Ducha św., jak bardzo powinniśmy żyć nimi na co dzień. Owocami Ducha św. jak poucza Paweł Apostoł są : miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie i ich powinniśmy szukać w naszych sercach i w naszej codziennej postawie. Przypomniał jak dojrzewała wiara młodych w świetle nauki Chrystusa podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, przywołał ich atmosferę i piękno duchowe jakie wyzwalało się wówczas w ludziach. „Niech każde spotkanie z Jezusem Miłosiernym daje każdemu z nas odwagę przyznawania się do Jezusa Chrystusa, który zawsze stoi po stronie prawdy. – mówił – Byśmy mogli wyznać, że tworzymy jedną Bożą rodzinę, że chcemy być naprawdę pojętnymi i dobrymi uczniami Jezusa Miłosiernego”.
Po zakończeniu uroczystości w hali lodowej, górale w regionalnych strojach niosący figurę Matki Bożej Ludźmierskiej wraz z pozostałymi uczestnikami spotkania, przeszli w procesji do kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej, gdzie na zakończenie dnia wysłuchano nagrania homilii Ojca Świętego Jana Pawła II wygłoszonej w Nowym Targu 40 lat temu. Figura Matka Boża Ludźmierska została tu na noc, następnego dnia miała bowiem towarzyszyć uroczystościom Zesłania Ducha Świętego, jakie odbyły się na nowotarskim rynku z udziałem abpa Marka Jędraszewskiego.

Spotkanie „Jezus na lodowisku” wrosło już na dobre w pejzaż miasta, a jego wymiarem duchowym jest -jak mówi proboszcz parafii św. Katarzyny, ks. Zbigniew Płachta - „wprowadzanie Chrystusa w rzeczywistość człowieka, aby go wszędzie widzieć, uwielbiać i czuć jego obecność.”

To właśnie parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej rokrocznie organizuje dzień uwielbienia „Jezus na lodowisku”, wspiera ją nowotarski samorząd oraz mieszkańcy, głosując na projekt w Budżecie Obywatelskim Nowego Targu.

Marta Mastyło, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, zdjęcia: Marta Mastyło, Zbigniew Krauzowicz
Może Cię zainteresować
komentarze
FDSK13.06.2019, 18:34
Żyjemy w kraju gdzie katolicy są prześladowani. Nie mogą bezpiecznie modlić się w swoich 7!!! kościołach, które już są wybudowane na terenie miasta(przynajmniej 4 z nich w całkiem atrakcyjnych lokalizacjach).
Na szczęście inicjatywa "Jezus(syryjski żyd - taki, jak ci co na łodkach do Europy przypływają z AjFonami) na lodowisku" jest wspierana przez lokalne władze. Ludność miasta też wspiera tych biednych katolików, którym blokowanie ulic i rynku w różne święta, niestety wystarczyć nie może.
gg13.06.2019, 15:02
Najlepie by było gdyby Jezus wrócił do kosciola, zeby wreszcie i doslownie i w przenosni.
ola13.06.2019, 10:12
dziękuję za wszelkie łaski wielu ludzi się modliło, wielu odzyskało spokó np po stracie dziecka
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl