Droższe ceny za odpady i zmiany w oświacie spowodowały w gminie Łapsze Niżne znaczny wzrost wydatków bieżących, dlatego władze szukają oszczędności.
Na ostatniej sesji Rady Gminy Łapsze Niżne wójt Jakub Jamróz przedstawił zgromadzonym sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2018. – Ten rok był dość trudny, ale myślę, że poradziliśmy sobie bardzo dobrze w niektórych obszarach – stwierdził wójt. Zadłużenie gminy na koniec 2018 roku wyniosło 8,5 mln zł.
– Wskaźnik zadłużenia gminy wynosi 1,28 %, przy dopuszczalnym wskaźniku wynoszącym 12,37%. Można więc powiedzieć, że zadłużenie nie jest naszym problemem, ale za to mamy inne. Bardzo galopują nam wydatki bieżące. W tym momencie narzucony jest reżim na wszystkie jednostki. Bardzo mocno kontrolujemy każdą złotówkę, którą wydajemy. W tym roku, przy nowym budżecie, staram się naprawdę kontrolować wydawanie pieniędzy. Szukamy skutecznych rozwiązań, jak chociażby zatrudnienie stażysty czy osoby niepełnosprawnej z programu, który pozwala zatrudnić w oparciu o nie nasze środki, po to, żeby jak najmniej wydawać. Staramy się bardzo mocno zaciskać pasa – ogłosił Jakub Jamróz.
Wójt wymienił dwa czynniki, które istotnie wpływają na zwiększenie wydatków bieżących. Pierwszym z nich jest gospodarka odpadami, która mocno podrożała. Drugim – oświata w gminie. W ostatnich latach zaszły poważne zmiany, na które potrzebne są pieniądze.
ao/