31.07.2019, 19:25 | czytano: 10411

Pielgrzymka Góralska dotarła na Jasną Górę (zdjęcia)

W barwnych góralskich strojach, z radosnym śpiewem, przy dźwiękach skrzypiec weszła przed jasnogórski Szczyt 38. Piesza Pielgrzymka Góralska. Tradycyjnie górale stawili się u Matki Jasnogórskiej 31 lipca. „Maryja Matka Życia i Wolności” - tak brzmiało ich tegoroczne hasło.
Pielgrzymka góralska jest podzielona na cztery grupy: Bachledówka (323 osoby), Orawa (240), Rabka-Zdrój (341) i Nowy Targ (170) - w sumie w tym roku pielgrzymowało ponad tysiąc osób. W czasie 9 oraz 8 dni dni pątnicy pokonali ok. 240 km. U celu wędrówki, na Szczycie jasnogórskim, pielgrzymów witał abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.
„W tym roku podjęliśmy temat rodziny, że rodzina jest tą komórką, która jest najważniejsza w życiu Kościoła i w życiu społecznym - mówi o. Andrzej Błasik, paulin, przewodnik grupy z Bachledówki – Jest to pielgrzymka regionalna i coraz więcej osób przybywa do nas z różnych części Polski, aby razem z góralami, z tą nutą góralską, z gościnnością, ze smakiem tego, co jest w pielgrzymce góralskiej - żeby tego doświadczyć. To, co nas wszystkich łączy, to wiara, łączy nas wspólne celebrowanie Słowa Bożego, Eucharystii i bycia razem z sobą”. W grupie Bachledówka pielgrzymowali m.in. mieszkańcy Czarnego Dunajca, Zakopanego, Białki Tarzańskiej, Bukowiny Tatrzańskiej, a także Ziemi Limanowskiej i innych polskich miast, np. z Krakowa czy Warszawy.

„Wychodzimy ze wzgórza, gdzie jest 990 m, wyżej niż Jasna Góra, też jest oblicze Matki Bożej Jasnogórskiej, i to jest takie wyjście z Matki do Matki. I na przestrzeni tego wędrowania też jest wiele wzgórz, sanktuariów maryjnych, Kalwaria Zebrzydowska, i w Płokach, i w Czernej, także Maryja cały czas z nami wędruje, z nami pielgrzymuje” – podkreśla o. Andrzej Błasik.

Głównym przewodnikiem pielgrzymki jest paulin o. Jonasz Sowiński z paulińskiej parafii na Bachledówce k. Zakopanego. „Po tych 9 dniach trudów, najpierw w deszczu, potem w w tym skwarze, wchodzimy w normalnych warunkach...” - komentował dzisiejszą przyjazną temperaturę o. przewodnik, witając pątników ze Szczytu jasnogórskiego

„Przede wszystkim górale wyznają wiarę, patriotyzm, i tu widać to wszystko – mówi Basia z grupy z Bachledówki – Idziemy podziękować Matce Boskiej za to, ze przez cały rok nom dała to, co dała, ze mamy co zjeść, w piecu cym zapalić, z kim się spotkać”. Zapytana o odczucia tuż po wejściu na Jasną Górę, Basia odpowiada: „Przede wszystkim ulga, bo jest potwornie gorąco, i taka radość, i trochę też smutek, bo to się kończy”.

„Górale idą na Jasną Górę po to, zeby się umocnić w wierze, to jest tako siło dlo nos na cały rok, cłowiek się umocni, nabiera takiej hardości, i potem cały rok jest fajnie” – mówi Wojciech Dunajczan0:21 / 1:06 z Bukowiny Tarzańskiej – To jest nasa Mama, i my lubimy Ją odwiedzać, bo matkę swoją trzeba kochać. Ciesymy się wspólną wielką rodziną, i z tą radością idziemy Matce Boskiej oddać swoje smutki, radości, róznego rodzaju troski”.

„Idziemy, żeby pokazać, ze wierzymy w Pana Boga, w Matke Boską, i chcemy pokazać, że mimo że jest tyle zła, to my pokazujemy to dobro” – dodaje Zbigniew Kowera z grupy z Bachledówki.

Pani Józefa na pielgrzymce jest 18. raz. Kiedyś chodziła pieszo, a od kilku lat jedzie samochodem i pomaga tym, którzy ustają w drodze. „Moja rodzina idzie, moje dzieci, wnuki - mówi Józefa - Górale czują taką niesamowitą potrzebę opieki Matki Bożej. To wyjątkowa, nasza pielgrzymka. Wszyscy górale kochają bardzo Matkę Bożą i wszyscy tu dążą, ci, co dają radę, bo niektórzy by chcieli, ale nie dadzą rady”.
O godz. 14.00 w bazylice została odprawiona dla pielgrzymów Msza św., której przewodniczył i homilię wygłosił abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski. Słowa powitania w imieniu Jasnej Góry wypowiedział o. Mieczysław Polak, podprzeor sanktuarium.

„Wyszliście po raz 38., a dzisiaj ten dzień radosny i szczęśliwy, jesteście u Matki. Wyszliście tego roku z hasłem ‘Maryja Matka Życia i Wolności’. Te dwa słowa - życie i wolność to słowa prawdziwie święte, dla każdego człowieka niezwykle cenne, bo bez treści kryjących się za tymi słowami, bez tego co znaczy prawdziwe życie i prawdziwa wolność, człowiek po prostu nie może być człowiekiem, nie żyje prawdziwie - podkreślał w homilii abp Marek Jędraszewski – Wiemy, jak te słowa święte, wielkie i ważne zostały i są dzisiaj nieustannie bezczeszczone i kłamliwie, co do swojej treści odwracane, bo lekceważy się życie, bo lekceważy się Boga, który jest stwórcą życia, bo mówi się przede wszystkim o życiu, które ma być wydajne i pożyteczne, a z dezaprobatą patrzy się na życie, które wydaje się dla niektórych zupełnie bezproduktywne, a zatem bezsensowne, bo wydaje się niektórym, że rodzące życie jest zagrożeniem dla wolności kobiety, a życie osób dotkniętych chorobami, nieszczęściem, w okresie terminalnym już, najlepiej jak najszybciej przeciąć, żeby bogate społeczeństwa nie musiały płacić, jaki mówią, bezsensownie i niepotrzebnie. Bo wolność to drugie słowo nabrało takiego znaczenia, iż człowiek stawia się w miejsce Boga i sam chce decydować co może czynić i czynić powinien. Ale kryterium tego rozumienia wolności jest to, że dobre jest dla mnie, i to jest przejawem prawdziwej wolności co służy przede wszystkim mnie osobiście, inni się nie liczą, bożek pieniądza sprawia, że na innych patrzy się w kategoriach wyzysku, traktowania jako przedmiot, a jak nie może już nic dać, albo ma za mało pieniędzy, po prostu się go odrzuca. Tworzy się nowe kategorie wolności, gdzie liczy się tylko przyjemność, samorealizacja, gdzie niszczone są najbardziej podstawowe świętości”.

Na zakończeni Mszy św. górale odśpiewali apb. Markowi Jędraszewskiemu sto lat z okazji niedawno obchodzonych urodzin.

I Piesza Pielgrzymka Górali na Jasną Górę wyruszyła 19 sierpnia 1982 roku w okresie stanu wojennego z Bachledówki k. Zakopanego, z kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej, znajdującej się w Domu Wypoczynkowym paulinów z Jasnej Góry.

O. Stanisław Tomoń / Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
jaga202.08.2019, 05:04
Rodzić i rodzic w Afryce rodzą i z glodu umierają albo wyrzynają się nawzajem . Rodzić tyle żeby starczyło na godne życie
spod giewontu01.08.2019, 11:41
Cudownie kochani! Niech Mateńka ma Was w opiece.
mm31.07.2019, 20:45
dobrze że są ludzie którym chce się podjąć trud pielgrzymowania .To jest piękne dzięki wam za to.
Głupie ludzie31.07.2019, 20:35
Ci niby pasterze co na początku szli na czele to gdzie są! !!
Ciemny lud idzie sam! ! A kler tace szykuje! !!!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl