Kompletnie pijany 24-latek z Białki Tatrzańskiej jechał samochodem przez Groń w nocy z soboty na niedzielę. Inni kierowcy, widząc, że kierowca jest pod wpływem alkoholu, zabrali 24-latkowi kluczyki i wezwali policję.
Zdarzenie miało miejsce około g. 3. Jadący drogą krajową nr 49 kierowca forda miał trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy. Gdy Ford Escort zatrzymał się na poboczu, a z pojazdu wytoczył się kompletnie pijany 24-letni mieszkaniec Białki Tatrzańskiej, inni kierowcy, widząc co się dzieje, zabrali 24-latkowi kluczyki od auta i wezwali policję. - Badanie policyjnym alkomatem wykazało blisko 2,1 promila alkoholu w organizmie - informuje oficer prasowy KPP w Zakopanem asp. szt. Roman Wieczorek. 24-latek stanie przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości kierowcy grozić może nawet do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami na kilka lat. - Dzięki odwadze i wzorowej postawie obywatelskiej kierowców, kolejny nietrzeźwy kierujący został wyeliminowany z ruchu - mówi asp. szt. Roman Wieczorek.Źródło: KPP Zakopane, oprac. r/
I nikt mi nie powie, że nie, bo skoro obywatele sami wyeliminowali zagrożenie, zabrali chłopcu kluczyki, uniemożliwili dalszą jazdę to po co afera na psy?
No pewnie żeby podbudować swoje jakieś znikome ego i móc się "poszczycić" donosicielstwem w czystej nieskażonej formie.
tfu!