06.08.2019, 20:01 | czytano: 5590

Słowacki kierowca ciężarówki miał podłączone urządzenie fałszujące czas pracy

Fot. Inspekcja Transportu Drogowego
Mandatem w wysokości 2 tysięcy złotych został ukarany kierowca ciężarówki ze Słowacji zatrzymany w Chyżnem. Właścicielowi firmy grożą dużo dotkliwsze kary.
Słowacka ciężarówka została zatrzymana do kontroli na przejściu granicznym w Chyżnem w poniedziałek (5 sierpnia). Inspektorzy ITD od razu podejrzewali, że do tachografu może być podłączone urządzenie fałszujące czas pracy. Pojazd skierowano do serwisu. Diagności potwierdzili podejrzenia – do urządzenia rejestrującego podłączony był wyłącznik. Kierowca twierdził, że nie wiedział o tej manipulacji. Tłumaczył, że pojazd został zakupiony przez firmę, w której pracuje zaledwie trzy miesiące temu. Potwierdzeniem tego, że prowadzący mógł nie wiedzieć o manipulacji może być to, że w dniu kontroli mężczyzna w inny sposób naruszał normy czasu pracy - jechał na dwóch kartach, swojej i kolegi. Trzy dni wcześniej z kolei kierowca i drugi prowadzących jechali bez zalogowanych kart w tachografie.
Po kontroli kierowca został ukarany mandatem w wysokości 2000 złotych. Przewoźnik musi się liczyć z wyższą karą - za wykryte naruszenia grozi kara finansowa w wysokości 17 tysięcy złotych. Ustawa ogranicza jednak wysokość maksymalnej kary dla przewoźnika do 12 tysięcy złotych.

Źródło: ITD Kraków, oprac. r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Krokodilewskij07.08.2019, 14:50
Zero litości dla potomka agresora we wrześniu 1939 roku
bolesław bul07.08.2019, 00:00
Kasować knedli taj jak oni Polaków
Basia06.08.2019, 20:20
Chyżne -Wiadomo
Monika bez Stanika06.08.2019, 20:19
Ale jaja ale taho
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl