NOWY TARG. Nieprzyjemna sytuacja miała miejsce podczas sesji Rady Miasta. Wystąpienie Zenona Ochmańskiego w sprawie "smogu" - przyczyn jego powstawania i sposobów radzenia sobie z problemem przerodziło się w personalny atak na Marka Domańskiego, który kilkakrotnie apelował do władz Miasta o skuteczne działania na rzecz poprawy jakości powietrza.
Były kierownik delegatury kuratorium w Nowym Targu odniósł się do wystąpień na poprzednich sesjach Marka Domańskiego. Mieszkaniec Szaflar dodał, że mówienie o węglu i drewnie jako źródłach powstawania smogu to "absurd, który próbuje sę nam wmówić i robią to także światowe media, które chyba też są niedouczone". - Co jest zagrożeniem? Spaliny i śmieci. A rozwiązaniem jest udrożnienie komunikacyjne miasta i w ten sposób można z problemem walczyć. Głupotą byłoby zakazanie palenia węglem i drewnem. ale trzeba to robić mądrze, a nie będzie problemów - tłumaczył.
- Ten pan żąda od nas wprowadzenia zakazu palenia węglem i drewnem, a ja go pytam - co on sam zrobił w celu poprawy jakości powietrza w Polsce i w Nowym Targu, oprócz tego, że on sam sprowadził dwa kopciuchy do Nowego Targu - pytał Zenon Ochmański.
Niestety pan Ochmański nie oparł się pokusie "osobistych wycieczek" pod adresem Marka Domańskiego. O ile uwaga o tym, że Domański sprowadził do Nowego Targu "dwa kopciuchy w postaci amerykańskiego samochodu o podwyższonym litrażu i motocykla spalinowego", co kłóci się z jego apelami o dbałość o czystość powietrza - może być odebrana jako kpiąca, o tyle złośliwości na temat "pozamałżeńskich dzieci", były co najmniej grubiańskie.
SPalka