Rutynowa kontrola ciężarówki w rejonie Chyżnego zakończyła się poważnymi konsekwencjami dla kierowcy i jednocześnie przewoźnika.
Analiza czasu pracy wykazała, że poprzedniego dnia rejestrował na swojej karcie oraz w pamięci tachografu odpoczynek zamiast jazdy. Użyty w tym celu magnes spowodował również niedozwoloną ingerencję w pracę drogomierza pojazdu.Ciężarówkę zatrzymał do kontroli patrol małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego w środę (4 marca) na odcinku krajowej „siódemki” w okolicach dawnego polsko-słowackiego przejścia granicznego w Chyżnem. W trakcie analizy danych cyfrowych z karty kierowcy i pamięci tachografu inspektorzy nabrali podejrzeń, że kontrolowany mężczyzna nie zarejestrował wszystkich danych o ruchu pojazdu. Dzień wcześniej jechał „na magnesie”. W tym czasie rejestrował rzekomy odpoczynek zamiast jazdy.Inspektorzy zatrzymali magnes, którym posługiwał się kierowca będący także przewoźnikiem. Za oszukiwanie tachografu w celu rejestrowania odpoczynku zamiast jazdy przedsiębiorcy grozi 10 tys. zł kary. Niedozwolona ingerencja wpływała również na pracę drogomierza pojazdu. W związku z tym sprawę przekazano policji z powodu podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 306a Kodeku Karnego.
Źródło: ITD, oprac. r/
Błysnałeś z księdzem pedofilem,moze podasz więcej przykladów z własnego podwórka???Lecz się...
Busiarze wożący najemników do bauera w Niemczech czy w Austrii,że nie wspomnę o Niderlandach czy Francji.Jadą w tamtą stronę,wysadzają roboli,następnych ekspresowo zbierają i wiśta wio do Polski.Jakoś nie słyszłe żeby owi robole narzekali że kierowcy niewyspani.Co tam 2000 czy 3000km zrobić ciągiem,ważne że się jest szybko w domu.