Jeden z naszych czytelników podczas spaceru w Dursztynie natknął się na niebezpieczną pułapkę czyhającą na motocyklistów lub rowerzystów.
"Spacerując po lesie w Dursztynie natknąłem się na metalowe naostrzone pułapki" - opowiada. Były to drewniane kołki wbite w ziemię, z których wystawały ostre, metalowe zęby. "Znajdowało się to obok drogi polnej, gdy zboczyłem w ścieżkę w las. Były ledwo widoczne, z ziemi wystawały jedynie ostrza. Nie chcę wiedzieć, co by było, gdyby ktoś w to wjechał i przewrócił się na te ostrza" - dodaje. Naszemu czytelnikowi udało się wyrwać lub zagiąć kamieniem część ostrzy, ale nie wie, czy w pobliżu nie ma ich więcej. Dlatego ostrzega wszystkich, by uważali. To kolejny tego typu przypadek w naszym regionie w ostatnim czasie. Tydzień temu prymitywną pułapkę - kawałek drewna nabity gwoździami - nasz czytelnik znalazł pod szczytem Obidowiec w rejonie Obidowej, na ścieżce prowadzącej przez polany w kierunku Turbacza.
Fot. Czytelnik
Jesienią ub. r. na leśnej drodze między Nowym Targiem a Obidową ktoś zainstalował "pułapkę na motocyklistów" - zaczepił o drzewa i rozciągnął nad drogą stalową linkę. O mały włos, a motocyklista z Nowego Targu straciłby tam głowę.
r/
Zamiast mnie obrażać i nazywac bezmózgowcem którym nie jestem,weź słownik ortograficzny i naucz sie pisac poprawna polszczyzna i bez błędów.Owszem placimy podatki i jak mam samochód to jezdze po drogach a nie po cudzej wlasnosci.Zobacz jak w Dursztynie w lesie połamane są sadzonki(male drzewka) jak pola z ziemniakami i zbożem sa rozjechane...Ktos wydal pieniadze,do tego ciezka praca a plonów nie bedzie bo zniszczone..Pomyslales o tym...?A tory w Polsce są,tylko trzeba tam jechac i zapłacic...a po co..jak mozna po cudzym i za darmo....