W ramach trwającej kampanii wyborczej przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi, na Podhale przyjechał starający się o reelekcję urzędujący prezydent Andrzej Duda.
Na początek spotkał się z mieszkańcami i sympatykami przy Gminnym Ośrodku Kultury w Poroninie, gdzie podejmowała go wójt gminy Anita Żegleń. Zadedykowała dla niego piosenkę partyzancką, którą wykonała rodzina Dorulów. - Te wybory, które się zbliżają, to wybory, które ukierunkują rozwój Polski na najbliższe lata, a może nawet na dziesięciolecia - mówił. - Ja chcę kontynuować politykę, którą prowadziłem od pięciu lat, ukierunkowaną przede wszystkim na rodzinę. Nigdy nie miałem wątpliwości, że trzeba działać dla rodziny.
Zadeklarował, że będzie zawsze stał na straży polskich wartości. - Póki starczy mi sił, obiecuję, że zawsze będę bronił tradycyjnej polskiej rodziny i nie pozwolę tu na żadne eksperymenty - dodał.
Przypomniał, że w Polsce małżeństwo oznacza związek kobiety i mężczyzny. - To jest zapisane w konstytucji. Kto to podważa, ten podważa i łamie polską konstytucję - podkreślił.
Jego przemówienia przerywały brawa. Zebrani skandowali "Andrzej Duda!", "Brawo!", "Pierwsza tura!" i "Dziękujemy!".
W dalszej części wizyty głowy państwa na Podhalu są spotkania w Zakopanem. Prezydentowi towarzyszyła m.in. była premier Beata Szydło.
r/ zdj. Piotr Korczak