Do niebezpiecznej sytuacji doszło nad rzeką Białka w Jurgowie. Około południa, jak relacjonują świadkowie całego zdarzenia, nurt porwał bawiącą się w wodzie kilkunastoletnią dziewczynkę.
- Woda zaczęła ją nieść w dół, a ona nic nie potrafiła zrobić. Obracała nią i niosła, raz było widać jej przerażoną twarz, raz znikała pod wodą - opowiadają świadkowie.Na ratunek dziecku rzucił się opiekun. Choć rzeka w tym miejscu jest płytka, to nurt jest niezwykle silny. Potrafi zwalić z nóg dorosłego człowieka. Utrzymanie równowagi utrudniają też okrągłe śliskie kamienie, którymi wyłożone jest koryto rzeki. Mężczyźnie, a potem świadkom całej sytuacji, którzy także ruszyli na ratunek, z trudem udało się dobiec do dziewczynki, pochwycić ją i wyciągnąć z lodowatej wody. Była przerażona, ale nic poważnego jej się nie stało. Nie trzeba było wzywać służb ratunkowych i skończyło się na strachu. Pamiętajmy, Białka jest piękną rzeką, ale też groźną.
r/