Pożar mercedesa

to nie byl przypadek bezobjawowy. trza to zbadac.

Należałoby przesłuchać tych kilku ,,żuli,, którzy całodobowo okupują ten teren korzystając z całodobowego sklepu alkoholowego , nieliczny sklep który sprzedaje alkohol nawet ,,żulom,, przychodzącym na czworaka . Cos mi sie przypomina , że już palił się tam w przeszłości samochód jakiś rok temu i około 50 metrów od tego na tej samej ulicy.

,, Samochód stał przed sklepem ,, przed jakim sklepem , do najbliższego sklepu jest jakieś 150 metrów , co za wiarygodność informacji , to prędzej dezinformacja odnośnie miejsca zaparkowania samochodu.

Andre
Jak mu wpiszą na złomie?
że wypalił się przez koronowirusa? :)

Andre
"zapalenie zadka" :)

dla szpanu Merolka się kupi za parę zeta...a potem brak kasy na fachowe naprawy ...i druciarstwo...i tak to później wygląda

Zgodzę się z Panem co do tego ze było to auto bezawaryjne. Teraz już takich nie produkują. Szkoda.

Stary ten rocznik miał już akumulator pod tylnym siedzeniem a stad wiem bo sama nim jeździłam. W bagażniku nie było nic poza zapasowym kołem i kilkoma innymi rzeczami.

@Nowotarżanka.Akumulator ma w bagażniku po prawej stronie za tylnym siedzeniem.Miałem taką E klasę.Świetne, komfortowe,bezawaryjne auto tylko w tamtym okresie produkcji Mercedes ,,zdziadział,, rdzewiały wtedy merole aż miło(bardziej niż fiaty).

Nie ważne czy rupieć czy nówka. Jeździł? Jeździł. Dla ciebie rupieć, dla innego świetny samochód. Jakieś psychole-podpalacze chodzą bezkarnie po mieście i niszczą ludziom życie. Na Grelu też podpalenie i co???? Ciekawe ile jeszcze samochodów spłonie zanim złapią gnojka/ów?

Miał usterki współistniejące

W artykule jest prawidłowo napisane ulica przy której był zaparkowany samochód to ul. PODHALAŃSKA

A akumulator nie był w bagażniku tylko pod tylnym siedzeniem a palił się bagażnik.

Mesio musze cie zmartwić ale strażacy sprawdzili akumulator i żadnego zwarcia nie było.

Może i rupieć ale dla właściciela miał wartość sentymentalną. A jeśli chodzi o podpalenie to nie ma co do tego wątpliwości bo dziwnym trafem przed pożarem ?wyskoczyło? z bagażnika kilka rzeczy w tym opona zapasowa która leżała kilka metrów od auta.

To przecież wirus ----- co nie widać jak go wygryzł od zadku ????

Tzn.Śmietnik w bagazniku i zwarcie akumulatora

Sorki ale to nie podpalenie! Te meśki miały w sabaśniku akumulator wiec pewnie jakies zwarcie bylo.

Na moje oko to jest podtatrzańska ????

Dla sprostowania zdarzenie miało miejsce przy ulicy Podtatrzańskiej a przyczyną ewidentnie było podpalenie.

trudno stwierdzić ale kto by takiego rupiecia podpalał chyba jakiś szaleniec

Kolejne podpalenie. W zeszlym roku tez palilo sie auto w tym miejscu.