NOWY TARG. Oddana do użytku rok temu nowa droga łącząca dwa osiedla - Grel z Niwą cieszyła użytkowników, ale niektórych mieszkańców - niekoniecznie. Powodem była całe seria błędnych decyzji administracyjnych, odwołań i sporów. Dopiero po 12 miesiącach od zakończenia inwestycji, właściciele działek zajętych pod drogę mogą liczyć na odszkodowania.
O perypetiach wokół inwestycji obejmującej odcinek od drogi lokalnej na os. Niwa (przy budynku parafii pw. św. Brata Alberta) do ul. Starokrakowskiej wraz ze skrzyżowaniami na tym odcinku dróg lokalnych z dojazdowymi - pisaliśmy kilkakrotnie. Między innymi w artykule "Inwestycja bez pozwolenia na budowę, ale z pozwoleniem na użytkowanie".Jak informuje Grzegorz Watycha - "została wydana przez Wojewodę Małopolskiego decyzja utrzymująca w mocy zaskarżoną decyzję Starosty Nowotarskiego o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej pn.: Budowa drogi gminnej Niwa-Grel w miejscowości Nowy Targ. Tym samym decyzja ta stała się ostateczna."- Umożliwiło to zatwierdzenie dalszych kroków, na które oczekiwali właściciele nieruchomości, których działki były częściowo zajęte pod drogę. Starostwo uruchomiło procedurę dotyczącą szacowania i wypłaty odszkodowań za grunty zajęte po drogę - wyjaśnia burmistrz.
Inwestycja kosztowała blisko 10 mln zł, z czego 4,5 mln pochodziło z Funduszu Dróg Samorządowych.
s/