17.02.2021, 13:15 | czytano: 9487

Psy z zaprzęgu zagryzły małego pieska

Arch. Podhale24.pl
Do zdarzenia doszło w rejonie trasy biegowej przy ulicy Sikorskiego w Nowym Targu.
- Jak ustalono kilka psów z zaprzęgu pogryzło małego wolno biegającego psa. Pogryziony piesek z obrażeniami został przewieziony do weterynarza. Na miejscu nie było właściciela zaprzęgu. Mężczyzna odjechał, pozostawił psy na posesji, po czym przyjechał do nowotarskiej komendy poinformować o zdarzeniu - informuje asp. Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. - Podczas dalszych czynności będziemy wyjaśniać dokładny przebieg i okoliczności tego zdarzenia.
To nie jedyne tragiczne zdarzenia z udziałem czworonoga w tym rejonie. Kilka dni temu nasza czytelniczka była świadkiem jak rzece Biały Dunajec topił się pies. - Było to około 120 metrów od Strefy Relaksu w górę rzeki. Wezwałam pomoc, aby go uratować, jednak kiedy strażacy przyjechali na miejsce, nie znaleźli go już. Niestety, najpewniej utopił się - relacjonuje. - Był to średniej wielkości pies o ciemnym kolorze futra. Pies znajdował się w rzece od strony rezerwatu Bór na Czerwonem, więc najprawdopodobniej z tamtej strony musiał przylecieć i wpaść do rzeki.
Chciałabym podziękować strażakom, że okazali serce i włożyli dużo wysiłku aby odnaleźć tego psa w korycie rzeki, co nie było łatwym zadaniem w ciemnościach nocy. Zwierzak miał tu niestety wyraźnego pecha, gdyż tylko jakieś może 10 minut dzieliło go od otrzymania ratunku.

- Chciałabym przy okazji zaapelować do czytelników podhale24, aby uważali na swoje psy, bo w chwili obecnej lód na rzece jest bardzo zdradliwy. Mój własny pies też o mało co by się nie utopił. Radziłabym w najbliższych paru dniach, kiedy ma być jeszcze mróz i tym samym lód utrzymujący się na rzece, w ogóle nie spuszczać psów ze smyczy w pobliżu rzeki. Szkoda zwierzaków, gdyby kolejny miał się tam utopić - dodaje.

oprac. r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Sys19.02.2021, 21:37
Wina właścicielki . Pies powinien być na smyczy
Szakal18.02.2021, 17:02
Wina właścicielki, mogła psa na smyczy prowadzić, a nie puszczać luzem a później jojczeć.
listek18.02.2021, 13:03
To pewnie ten facet, który trzyma psy w klatkach w szczerym polu koło Alei Tysiąclecia pod skarpą. On te biedne psy przetrzymuje tygodniami bez spacerów, siedzą jak króliki upchane w klatkach i nie mają normalnych kontaktów z ludźmi i innymi psami. Muszą być już na wpół zdziczałe po latach takiego traktowania.
Swoją drogą, zastanawiam się czy właścicielom Oberży Pod Różą nie przeszkadza, że ich goście muszą co rano wysłuchiwać wycia tych biednych psów. Mieszkańcy okolicznych bloków pewnie też to muszą słyszeć... No cóż, współczuję takiego sąsiedztwa.
???18.02.2021, 08:59
W Rabie Wyżnej niedaleko gminy też mieszkają państwo z dwoma psami a troszkę dalej pan z jednym , którzy nie mają kontroli nad pupilami , kwestia czasu aż doprowadzi to do podobnej sytuacji .
Myszojad18.02.2021, 07:37
A czy jak psy polują na myszy to też są agresywne.skoro zjadł mysz to przecież może zjeść człowieka???
antek17.02.2021, 21:00
zawracanie głowy ,jaki rzeczowy opis ,jak można jeździć rozpędzonym zaprzęgiem tam gdzie chodzą ludzie , w dodatku zaprzęgiem złożonym z agresywnych psów nad którymi się nie panuje.
Chłop w czarnej puchowej kurtce z owczarkiem niemi17.02.2021, 19:20
Niestety ale w Nowym Targu jest mania puszczania psów luzem. Apeluję do policji proszę zajmijcie się tym fantem. Pozdrawiam debila w czarnej kurtce który się rozgrzewa, macha rękoma, a czasem skacze na skakance, chodzi z owczarkiem niemieckim na luzie na ścieżce rowerowej przy ulicy Sikorskiego między dziećmi, nawet niema smyczy w ręku.
Maniek17.02.2021, 19:02
Bo z psem chodzimy na smyczy i nie ma znaczenie czy duży czy mały. I mam nadzieję że to będzie przestroga dla właścicieli którzy twierdzą że mogą pieska puścić bo no nic nikomu nie zrobi.
azorek17.02.2021, 18:16
Psiska mają takie same charakterki jak ich właściciele.
Ja17.02.2021, 18:11
Radzę przeczytać przed komentowaniem artykuł w innym portalu lokalnym. Tam rzeczowo jest wyjaśniona cała sytuacja.
Janusz Widelec17.02.2021, 18:05
Sedno sprawy wygląda trochę inaczej. To niedopilnowany pies wbiegł pod zaprzęg. Właścicielka gadała przez telefon, a pogryziony pies biegał luzem. Niestety, mimo że szkoda zwierzęcia, to ona jest winna, bo pies zgodnie z ustawą, musi być pod kontrolą i nie stwarzać zagrożenie.
Wielu ludzi myśli, że jak jest mały pies to może sobie robić co chce. To nie jest prawda.
Pies mały i duży17.02.2021, 17:39
Jestem właścicelką psa dużego i małego. Nie bronię i nie potępiam nikogo z artykułu, bo nie wiem jak dokładnie sytuacja wyglądała. Ale nie zliczę ile razy do moich psów zapiętych na smyczy podchodził jakiś mały który szczekał i zaczepiał a nawet podryzał. Własciele mają to gdzieś, bo to takie małe i niegroźne stworzenie. Na szczęście moje psy są lagodne. Podejrzewam, że duży pewnego dnia nie wytrzyma, a wtedy oburzenie będzie w moją stronę, że bestii nie uśpię bo taki "agresywny" Pies jest niebezpieczny dla otoczenia...
Ada***17.02.2021, 15:42
Adept sytuacja jest dokładnie opisana gdzie indziej. Mały pies wbiegł wprost pod rozpędzony zaprzęg. Był bez smyczy. Jest to zwykłe nie dopilnowanie psa.
psiarz17.02.2021, 15:24
Niech wpłaci 50.000 zł na schronisko dla psów to sobie nie zapomni że psów trzeba psów pilnować.
CzyTelNick17.02.2021, 15:21
Właściciel odjechał zaprzęgiem bez psów ???
m........a17.02.2021, 15:10
Coś się nie zgadza, czy psy w zaprzęgu biegały bez właściciela? Przecież to bzdura. Kto pisze te artykuły?
adept17.02.2021, 14:54
ciekawe jak podejdzie do tego Policja ,bo skoro zagryzły psa to równie dobrze mogą się rzucić na człowieka . Według mnie stanowią zagrożenie a właściciel powinien być surowo ukarany. To nie jest jeden pies przed którym dorosły człowiek może się obronić tylko kilka gdzie atak jednego natychmiast wyzwala agresję u innych.Podhale 24 powinno poinformować czytelników jaki sprawa będzie miała dalszy bieg żeby spacer nad Dunajcem nie zamienił się w horror .
##17.02.2021, 14:50
Zbysiu, chyba jednak RANGI, a nie RANKI,
zenek17.02.2021, 14:41
do "Ada" - Jaka wina właścicielki małego psa ? ,ciekawe co byś mówiła jakby rzuciły się na twoje dziecko spacerujące bez "smyczy".
***17.02.2021, 14:40
Takiego chaosu to dawno nie czytałem, trochę staranności w pisaniu artykułu bo nie wiadomo gdzie co i jak...
czytelnik17.02.2021, 14:33
to nie pierwszy raz te psy pogryzły innego psa , jak mozna dopuszczac do tego żeby horda wściekłych psów goniła pomiędzy ludźmi ,widocznie właściciel nie może nad nimi zapanować ,ciekawe co będzie jak rzucą się na małe dziecko
Ada***17.02.2021, 13:55
Każdy pies powinien być na smyczy. Niestety wina właścicielki małego psa.
zbychu17.02.2021, 13:39
Czysto teoretycznie to zarówno właściciel psów zaprzęgowych, jak i właściciel zagryzionego psa popełnili wykroczenie. Nie tej samej ranki ale jednak.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl