ZAKOPANE. 14 pacjentów w stanie ciężkim przebywa obecnie w Szpitalu Powiatowym. Większość z nich to osoby z okolicznych powiatów.
Szpital Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem przygotował 152 łóżka dla pacjentów z pozytywnym wynikiem na COVID-19, 16 łózek na intensywnej terapii dla osób wymagających podłączenia do respiratora oraz 6 miejsc dla osób z podejrzeniem zakażenia koronawirusem oczekujących na wynik testu. Obecnie nieco ponad 47% miejsc przewidzianych dla chorych zostało zajętych.- Obecnie jest 66 pacjentów kowidowych i 14 pacjentów na intensywnej terapii. Są osoby w najcięższym stanie wymagające wentylacji mechanicznej - mówi dr Małgorzata Czaplińska, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa. Jeszcze dwa tygodnie temu do zakopiańskiego szpitala przywożonych było 5-7 pacjentów w ciężkim stanie z okolicznych powiatów. Pod Tatry trafiali pacjenci z Myślenic, Oświęcimia, Chrzanowa i Suchej Beskidzkiej. Obecnie przyjmowani są w większości pacjenci z powiatów tatrzańskiego i nowotarskiego. Mimo, to i tak zdecydowaną większość stanowią pacjenci spoza powiatu tatrzańskiego. - Ok. 20% stanowią pacjenci z powiatu tatrzańskiego. Pozostałe 80% osób to pacjenci z okolicznych powiatów, w tym Krakowa – zaznacza dr Małgorzata Czaplińska o osobach przebywających na intensywnej terapii.
Czy spadek ilości osób przyjmowanych z innych województw może oznaczać kończącą się trzecią falę pandemii i więcej wolnych łóżek w szpitalach? Na to pytanie zastępca dyrektora Szpitala Powiatowego w Zakopanem mówi że jeszcze jest za wcześnie aby odpowiedzieć.
ms/
No właśnie tego samego linka chciałem Ci wrzucić w odpowiedzi pod postem na innym lokalnym portalu...
@Nie nadążam17:48, 17 kwietnia 2021
Teraz też będzie winny personel medyczny ponieważ z powodu długoletniego szykanowania, braku pewności zatrudnienia, włóczenia po sądach pielęgniarek, teraz "chwilowemu" zamknięciu, większość personelu wykończona psychicznie po prostu przeniosła się do innych placówek. Teraz dyrekcja może odtrąbić sukces i ogłosić że NFZ nie przedłuży im kontraktu na porodówkę i ginekologię bo nie mogą zapewnić personelu. Więc niejako zamkną oddział cudzymi rękoma.
"Kto za to odpowiada?"
Na poziomie szpitala dyrekcja. Na poziomie nadzoru i kontroli starostwo. Na poziomie systemowym ministerstwo. Do wyboru do koloru, szukaj wiatru w polu...
Niemniej jednak bezpośrednio odpowiedzialna jest tylko jedna osoba wspierana układami.