Majówkowa fiesta na Krupówkach zakończona przez policję

Mimo lockdownu turyści przyjechali na majówkę pod Tatry. Cześć z nich zdecydowała się zostać na noc w obiektach, które mimo zakazu przyjmują gości. Niestety sposób zachowania części z przyjezdnych pozostawia wiele do życzenia.- Tych osób nie nazwę turystami, bo ich zachowanie było dalekie od prawdziwego turysty, który szanuje Tatry i góry. Były to młode osoby w wieku ok. 20 – 30 lat. Przesadziły z alkoholem i około godziny 22 urządziły sobie fiestę na Krupówkach – opisuje zdarzenie asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej Policji. - Było to ok. 30 osób, które na widok policyjnego radiowozu zaczęły zachowywać się wulgarnie i agresywnie. Niczym nie poparte zachowanie, działanie i epitety pod kontem policjantów „zomowcy”, „gestapo”, to w dzisiejszych czasach jest nie do pomyślenia – dodaje.

Bawiący się turyści na widok radiowozu zamiast zakończyć zabawę i zacząć zachowywać się zgodnie z obostrzeniami sanitarno – epidemiologicznymi szukali zaczepki. Policja ukarała jedynie organizatora zabawy. - To było jednorazowe zdarzenie, które trwało ok. 15 min. Organizator imprezy rozłożył urządzenia nagłaśniające i stąd taka spontaniczna fiesta, którą przerwaliśmy – mówi asp. sztab. Roman Wieczorek.

Poza tą jedną spektakularną interwencją na Krupówkach pierwszy maja minął spokojnie pod Tatrami. Policjanci interweniowali do ok. 2 nad ranem, jednak były to sporadyczne wezwania. Niestety nadal problemem jest zachowanie dystansu i noszenie maseczek przez turystów. - Cały czas musimy przypominać, upominać. Wczorajsza doba, to ok. 40 ujawnionych wykroczeń tzw. kowidowych. Niektóre zakończyły się mandatami, inne to są wnioski do sądu o ukaranie. Nie jest to odpowiedzialne zachowanie, a właśnie takim działaniem te osoby powodują straty dla branży turystycznej pod Tatrami – zaznacza Roman Wieczorek.

Policjanci łącznie interweniowali ok. 70 razy. Wylegitymowanych zostało blisko 300 osób.

ms/