Pomysł wykreślenia z porządku obrad ostatniej sesji Rady Gminy Czorsztyn uchwały o zmianie w budżecie na rok 2021 i uchwały o Wieloletniej Prognozie Finansowej, doprowadził do ostrego starcia pomiędzy wójtem a radnymi, którzy poparli wniosek.
Wnioskodawczynią była radna z Maniów Czesława Królczyk, która krytycznie oceniała pomysł remontu ul. Żeromskiego w jej sołectwie, wskazując braki w dokumentacji oraz podzielenie tej inwestycji na dwa etapy. - Nie mamy pieniędzy na drugą część - mówiła radna Królczyk. - Przy pierwszym etapie, który jest o wiele krótszy materiały są o wiele droższe, jak w drugim gdzie wyremontowane ma być więcej. Tutaj z kolei koszt jest niższy. Jak to się stało, że zapytanie ofertowe ukazało się wcześniej, zanim radni zdecydowali o przesunięciu środków. Radna przekonywała wójta, że dokumentacja powinna być przygotowana w sposób przejrzysty, a tak naprawdę - jak mówiła - ulica Żeromskiego była remontowana już jakiś czas temu i nie wymaga ona teraz niezbędnych prac, jak to jest w przypadku innych ulic.Stanowisko radnej oraz innych radnych wyprowadziły Tadeusza Wacha, wójta Czorsztyna z równowagi. - Ludzie, co wy tutaj robicie - pytał wójt radnych. - Proszę zaprotokołować, że radni z Maniów są przeciwko inwestycjom w ich miejscowości.
- Wszyscy mieszkańcy Maniów, którzy głosowaliście na tego radnego, straciliście swój głos (radnego Janczego - przyp. red.) - grzmiał wójt.
Tadeusz Wach zarzucał kilkakrotnie radnej Królczyk oraz radnym, którzy popierali jej wniosek, brak wiedzy i nieznajomość dokumentacji inwestycyjnej. Niektórym nawet wytknął, że byli za inwestycjami drogowymi tam gdzie mieszkają sami lub ich rodziny.
- Jak robiliśmy ul. Kasprowicza, gdzie mieszka rodzina radnego Janczego, to nie było problemu - przypominał wójt Wach. Według niego, radna chce zabrać pieniądze przeznaczone na remont ul. Żeromskiego na ulicę, przy której mieszka.
Sama radna przekonywała, że domaga się przesunięcia tych punktów na kolejne sesje, a nie całkowitego ich usunięcia.
Józef Słowik