ZAKOPANE. W Szałasie Karpielów na Lipkach odbyło się spotkanie wspominające Zofię Karpiel-Bułeckę wraz z koncertem Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej.
Zofię Karpiel-Bułeckę w Zakopanem i na Podhalu znali wszyscy. Tym bardziej jej odejście w zeszłym roku było dla wszystkich ciosem. Spotkanie w Karpielowej Jacie było okazją do wspomnień.- Zawsze poznawała mnie po głosie na imprezach. Od razu szła się przywitać - mówił Marek Wacławski. - Czasem wiedzieliśmy się na kilku imprezach dziennie, niezależnie, czy były to chrzciny, wesele, czy inne wydarzenia - wspominał. - Potrafiła wypisać się na dzień ze szpitala, żeby wziąć udział z nami w uroczystościach - opowiadała Agnieszka Kreiner-Bogdańska, dyrygentka Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej.
- Zawsze była na wszystkich naszych imprezach - wspominała Anna Wende-Surmiak, dyrektor Muzeum Tatrzańskiego. - W ramach projektu badawczego postanowiliśmy ją upamiętnić i zbieramy wspomnienia oraz fotografie. To była taka osoba, którą należy upamiętnić. Dostaliśmy od rodziny też strój, w którym chodziła. Jej nieobecność jest druzgocąca - dodała.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński