- Chyba wiele osób przemyślało temat - uważa dr Jerzy Toczek, koordynator akcji szczepień w punkcie przy Szpitalu Powiatowym im. T. Chałubińskiego w Zakopanem.
- Chyba wiele osób przemyślało temat, zwłaszcza rodzice przemyśleli kwestie infekcji, kwestie bezpieczeństwa. Zaczyna się takie odbicie tzn. rodzice zaczynają przyprowadzać swoje dzieci – z tego niezmiernie się cieszymy. Sporo osób do szczepień, bo około 20 proc. to ludzie młodzi więc zainteresowanie jest - mówi dr Toczek. A jaka jest ogólna sytuacja, jeśli chodzi o szczepienia? - Dziennie szczepimy około 200 osób, co w skali tygodnia daje nam ponad 1000 osób zaszczepionych. Zbliżamy się do 15 tys. podanych dawek. Sądzę, że jeżeli utrzymamy taką tendencję to do końca tego miesiąca będziemy mieli około 20 tys. podanych szczepionek. Przy czym zaznaczam są to dawki podawane dla wszystkich, ludzi spoza powiatu, ale przede wszystkim dla mieszkańców - dodaje.Źródło: Szpital Powiatowy w Zakopanem, oprac. r/
Radzę posłuchać wypowiedzi specjalistów epidemiologów , wirusologów - NIEZALEŻNYCH, tak krajowych z własnego podwórka jak i zagranicznych, a nie tych przekupnych - lobbystów konc. farm. którzy na okrągło wypowiadają się w tv i robią ludziom sieczkę z mózgów.
"warunkowe dopuszczenie dotyczy modyfikacji procedury weryfikacji wyników badań, a nie bezpieczeństwa preparatu."
Czyli liczą się niepełne wyniki badań , ( inaczej eksperyment medyczny lub lekarski) a nie BEZPIECZEŃSTWO PREPARATU ? Halo ziemia - czy Ty się słyszysz - widzisz co piszesz ?