ZAKOPANE. Około północy na stacji benzynowej na Ustupie miała miejsce gwałtowna w przebiegu interwencja Policji. Kobieta została w zdecydowany sposób zatrzymana i zakuta w kajdanki. Rzecznik KPP komentuje: "Skoro na grzeczną prośbę się nie reaguje"...
Z relacji świadków wynika, że na zwrócenie uwagi przez funkcjonariuszy, by osoby obecne w sklepie założyły maseczki - kilka osób posłuchało, kilka odmówiło. Między innymi dwie młode kobiety nie chciały założyć maseczek, ani podać swoich personaliów. Po wyjściu z budynku stacji, obok dystrybutorów doszło do awantury. Kobiety miały być agresywne, a jedna z nich zaatakowała policjanta - popychając go i próbując uderzyć drzwiami od samochodu. Zaczęła uciekać, a jeden z funkcjonariuszy ruszył za nią w pogoń. Dogonił kobietę po kilku metrach, przewrócił i skuł kajdankami. Film zamieszczony w internecie znajdziecie na naszym profilu fb.com/portalpodhale24
Zajście potwierdza oficer prasowy KPP w Zakopanem. - Na Ustupie faktycznie była taka sytuacja. Policjanci tankując radiowóz zwrócili uwagę 5-osobowej grupie, aby założyli maseczki wewnątrz stacji. Dwie osoby zastosowały się do prośby policjantów i założyły maseczki. Zostały pouczone. Natomiast trzy osoby odmówiły podania danych osobowych i zlekceważyły prośby policjantki i policjanta. Ponadto zaczęły się oddalać z.miejsca interwencji. Doprowadziło to do opisywanej sytuacji. Jedna z trzech osób otrzymała mandaty za brak maseczki i wulgarne słowa w miejscu publicznym po 500 zł. A wobec dwóch - skierowany zostanie do sądu wniosek w sprawie wykroczenia. Dodatkowo wobec jednej z kobiet skierujemy sprawę do prokuratury za naruszenie nietykalności policjanta - relacjonuje asp. Roman Wieczorek.
Podsumowując nocne zajście dodaje: - Skoro na grzeczną prośbę się nie reaguje...
s/
ale ja mam pytanie, kiedy będziecie strzelać do ludzi za brak maseczki?