24.12.2021, 16:14 | czytano: 11032

Wigilia w hotelu. "Jedzenie zamawiamy w tonach" (zdjęcia)

zdj. Marcin Szkodziński
Szefowie gastronomii z Hoteli Nosalowy Dwór w Zakopanem i Harnaś w Bukowinie Tatrzańskiej uchylili rąbka tajemnicy, jak będzie wyglądała kolacja wigilijna i jak wyglądają przygotowania do tego wyjątkowego wieczoru.
Czas wigilijnej kolacji spędzanej w rodzinnym gronie i domowym zaciszu zaczyna nabierać innego wymiaru. Coraz więcej rodzin decyduje się na spędzenie świąt w rodzinnym gronie, ale poza domem i z dala od krzątania się w kuchni. Tu z pomocą przychodzą właściciele hoteli oraz karczm, w których można zjeść wigilijną kolację bez potrzeby stania przy przyrządzania potraw.
Dania, które trafią do świątecznego menu najpierw są starannie opracowywane, a następnie testowane, czy sprostają oczekiwaniom gości. Później rusza proces zamawiania i przygotowywania potraw, jednak sama obsługa też stanowi duże wyzwanie.

Przygotowywanie wigilii na kilkaset osób wygląda zupełnie inaczej, niż dla rodzinnego grona. - Razem z szefem kuchni, kucharze robią swego rodzaju burzę mózgów. Każdy ma swoje doświadczenie, ambicje i chce kawałek siebie dać w tym kolacyjnym menu. W każdym daniu można spotkać pomysł, czyli cząstkę któregoś z kucharzy. Każdy pracował na sukces tej kolacji - mówi Adrian Badowski, kierownik gastronomii Hotelu Harnaś w Bukowinie Tatrzańskiej.

O zawrót głowy może przyprawić ilość jedzenia, którą trzeba zamówić, a następnie przygotować w największym kompleksie hotelarskim na Podhalu. - Nasze zamówienia liczą się w tonach. Ryb zamówiliśmy ponad tonę. Każdego rodzaju mięs po pół tony. To są przeogromne ilości z zaznacza Tomasz Jaworski, kierownik gastronomii Resortu Nosalowy Dwór, gdzie przygotowywana jest kolacja wigilijna dla kilkuset osób.

Chcąc podołać tak olbrzymiemu przedsięwzięciu niezbędne jest wcześniejsze przygotowanie i zaplanowanie wszystkiego tak, aby zdążyć na czas. Zamówienie tak dużych ilości produktów spożywczych wymaga czasu i przygotowania dostawców. - Okres przygotowawczy zaczęliśmy na miesiąc przed Wigilią. Już wysyłaliśmy zamówienia, a produkty, które możemy przechowywać, lub zamrozić zaczynamy gromadzić. Te najświeższe produkty trafią do nas na dzień przed Wigilią - mówi Tomasz Jaworski. - Potrzebna jest też ogromna ilość pracowników nie tylko do przygotowania, ale też obsłużenia gości - dodaje.

W opracowanych przez szefów kuchni menu znajduje się wiele potraw tradycyjnych, lub nawiązujących swoim składem do tradycyjnych potraw, ale są też dania nowoczesne. - Wieczór wigilijny zaczynamy serwowanym moskolem z musem z pstrąga. To taki wstęp do kolacji wigilijnej - zdradza początek wigilii w Nosalowy Dworze Tomasz Jaworski.
Ogromną popularnością w ostatnich latach cieszy się live-cooking, czyli przyrządzenie potraw przy zamawiającym, co stanowi swego rodzaju atrakcję. Tego również nie zabraknie w hotelowych restauracjach. - Regionalny pstrąg z zakopiańskiej hodowli będzie podawany w live-cookingu. Będzie to połączenie widowiska z rewelacyjnym smakiem - zapowiada Tomasz Jaworski.

Hotel Harnaś jako jedyny na Podhalu hotel dla dorosłych menu musi przygotować dla wyszukanych i doświadczonych podniebień swoich gości. Nie mniejszym wyzwaniem jest zaspokoić kulinarne smaki dzieci, które przyjechały wraz z rodzicami. - Dla dzieci przygotowaliśmy coś słodkiego. Są np. pierogi z truskawkami, które uwielbiają nasi najmłodsi goście - zaznacza Piotr Bełciak, szef kuchni Resortu Nosalowy Dwór.

Każdemu z obiektów towarzyszą świąteczne dekoracje i muzyka, także ta regionalna grana na żywo przez góralską kapelę.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Może Cię zainteresować
komentarze
Turystyczna piosenka24.12.2021, 21:53
A ja zacytuje klasyka wyprzedzając czas
?To były najsłabsze ferie świąteczne w historii?

Jak widać kryzys i drożyzna pełną gębą ????????????
Do zal24.12.2021, 21:11
A co to za święta, stojąc dwa dni przy garach. A poza tym przecież do hotelu można z rodziną jechać. Ja mam to szczęście że mamy możliwość spędzania świat u rodziców i przyjeżdżamy powiedzmy na gotowe. Sami przyrządzamy że dwie potrawy I jakieś ciasto kupujemy, podobnie bracia, przez to trud przygotowania wigilii rozkłada się na kilka rodzin. Jakbyśmy mieli sami dla siebie gotować kilka potraw to musielibyśmy że 3 dni przed świętami urlop brać. Wyobraź sobie, że są małe rodziny, które nie mają bliskich krewnych i w sumie nie dziwię się że spędzają święta w hotelu. To znacznie wygodniejsze, a i nie trzeba stać przy garach. W końcu święta to czas by odpocząć a nie by się denerwować przygotowaniami.
Dzakobb24.12.2021, 21:06
Niby się chwalą super logistyką i dopięciem na ostatni guzik ale zapomnieli się pochwalić smutkiem i żalem żon, ojców, dzieci i matek którzy czekają w domach na pracowników. Wszystko ma swoje priorytety niestety... Raczej smutny artykuł i współczuje pracownikom. Przeciez to nie służba zdrowia.
Żal24.12.2021, 17:40
Cepry to bezduszni ludzie i egoiści... jaki to klimat swiat idąc na gotowe I nie dając spędzić spokojnie swiat z własnymi rodzinami? Smutne to ze w takim ważnym dniu nie można spędzić rodzinnie swiat... :( nie wiem czym tu się chwalić.... a wszystkie karczmy nie same robia tylko maja ludzi którzy nie mogą w tym czasie byc z bliskimi
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl