ZAKOPANE. Radni przed sesją otrzymali projekt niekompletnej uchwały. W miejscu trzech kropek - cyfry pojawiły się dopiero na początku sesji. - Dla mnie jest to nie do przyjęcia - mówił radny Bartłomiej Bryjak.
Budżetowa sesja Rady Miasta Zakopanego, która odbyła się 29 grudnia przyprawiła cześć radnych o ból głowy. Wszystko przez niekompletne uchwały określone jako "in blanco". Uchwała z trzema kropkami dotyczyła wynagrodzenia radnych, a wartości procentowe pojawiły się dopiero na początku obrad, gdy przewodniczący rady Jan Gluc zgłosił autopoprawkę uzupełniając brakujące miejsca. - Mi nie chodzi o stawki, tylko o precedens. Jak można składać niepełne treści uchwał wypełnione kropkami? Nie możemy wprowadzać uchwał napisanych in blanco. Dla mnie jest to nie do przyjęcia - mówił Bartłomiej Bryjak. Radny miasta Zakopane idąc tym tokiem myślenia pytał się, czy w przyszłości pojawią się uchwały o sprzedaży nieruchomości, gdzie zamiast numeru działki będą trzy kropki uzupełnione później w ramach autopoprawki.
W obronie przewodniczącego Rady Miasta stanął Wojciech Tatar. - Proszę nie wywracać kota do góry nogami - mówił. - Stawki nie były zmienione od 2008 roku. Odpowiadają nam stawki z 2008 roku - dodał.
Do dyskusji włączyli się także radni Zbigniew Szczerba, który nie zgadzał się z uzupełnianiem niekompletnych uchwał w formie autopoprawki oraz Wawrzyniec Bystrzycki. Ostatecznie radni podjęli uchwałę o wynagrodzeniach. Zmiany w uchwale nie dotyczyły jednak kwestii podniesienia diet, a zmian odgórnych, które umożliwiają podniesienie wynagrodzeń.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński